W niedzielę 11 kwietnia pod hasłem „Polaku! Dawaj z nami!” protestowano w Głogowie przeciwko wprowadzonym przez rząd obostrzeniom, w tym obowiązkowi noszenia maseczek. Na Bulwarze nad Odrą zebrało się około sto osób. Jedna z protestujących została uderzona pałką i powalona na chodnik przez jednego z funkcjonariuszy. Policja w odpowiedzi na oburzone komentarze posłów opozycji najpierw opublikowała oświadczenie, a następnie nagranie sprzed interwencji, które ma pokazywać agresję protestujących wobec funkcjonariuszy.
Posłanka Joanna Mucha na antenie Polsat News odniosła się do kontrowersyjnej interwencji. Zapowiedziała, że jej ugrupowanie Polska 2050 Szymona Hołownii prawdopodobnie złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza.
– Wiemy od wielu miesięcy, że we władzach państwowych istnieje przyzwolenie na tego typu działania – mówiła Mucha. – Nie możemy nie reagować, musimy pokazać, że jesteśmy solidarni z tymi ludźmi – dodała.
Mucha: Nie rozumiem tłumaczenia policji
Posłanka zdaje sobie sprawę, że reakcja skierowana do ministra, do policji, czy do prokuratury może nie przynieść żadnych skutków. – Ale jeśli nie będziemy reagować, to będziemy dawali przyzwolenie na to, żeby policja zachowywała się w ten sposób również w innych miejscach, również w stosunku do innych obywateli – stwierdziła.
Posłanka skomentowała też oświadczenie policji. – Z nagrania nie wynika, żeby dziewczyna była agresywna, więc zupełnie nie rozumiem tego tłumaczenia, nie rozumiem tych wyjaśnień – mówiła.
Czytaj też:
„Ustalę nazwisko tego policyjnego bandyty”. Szczerba komentuje nagranie z Głogowa