Politycy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry wielokrotnie krytycznie wypowiadali się na temat unijnego porozumienia i zapowiadali, że zagłosują przeciwko jego przyjęciu. Jak zauważył portal 300Polityka, punkt dotyczący ratyfikacji tego instrumentu został zdjęty z posiedzenia rządu we wtorek 13 kwietnia.
Fundusz Odbudowy przyjęty z pominięciem Sejmu?
Z ustaleń Onetu wynika, że PiS ma inny pomysł, w jaki sposób przyjąć Fundusz Odbudowy. Według dziennikarzy kierownictwo partii rządzącej poważnie rozważa scenariusz tzw. małej ratyfikacji. W takim przypadku dokumenty rząd przekazałby bezpośrednio prezydentowi z ominięciem Sejmu, a Andrzej Duda ratyfikowałby unijną umowę. W konstytucji istnieje zapis zezwalający na taką drogę prawną. Jest jednak jeden haczyk – taka ścieżka legislacyjna jest możliwa w przypadku umów międzynarodowych, które nie dotyczą „znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym”.
Cimoszewicz: Jeden skutek będzie pozytywny
Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza, jeśli taki scenariusz faktycznie zostanie zrealizowany, będzie to „kolejna demonstracja, że ze zdradzieckimi mordami Jarosław Kaczyński nie będzie robił żadnych interesów”. – Tutaj nie chodzi o to, że zagrożone jest przyjęcie przez Sejm. Chodzi o sprawę o historycznym znaczeniu, o wydobywanie Europy opresji po pandemii – tłumaczył.
Były premier zaznaczył na antenie TOK FM, że problemem jest to, że rząd, któremu prawo takie uprawnienie przepisuje, oceni przedmiot ratyfikacji jako niemający istotnego czy większego znaczenia, co będzie całkowicie sprzeczne z rzeczywistością. – Ale powiem szczerze, jeżeli to zrobią, jeżeli zrealizują ten scenariusz, to jeden skutek będzie pozytywny. Polska nie zablokuje Funduszu Odbudowy – ocenił europoseł.
Czytaj też:
PiS „wykiwa” Ziobrę kruczkiem prawnym? Wójcik: Wątpię, ale jestem zaskoczony