Zaskakujące kulisy sojuszu Porozumienia i Solidarnej Polski przeciw PiS

Zaskakujące kulisy sojuszu Porozumienia i Solidarnej Polski przeciw PiS

Marcin Warchoł i Waldemar Kotula
Marcin Warchoł i Waldemar Kotula Źródło: Sztab Marcina Warchoła
Rezygnacja kandydata Porozumienia Waldemara Kotuli ze startu w wyborach na prezydenta Rzeszowa była pewna od kilku dni. Zaskoczeniem jest poparcie przez niego wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, choć miał wesprzeć Ewę Leniart z PiS. Wiemy, dlaczego zmienił decyzję.

Zgrzyty w kampanii wyborczej w Rzeszowie to kolejna odsłona narastającego konfliktu w obozie Zjednoczonej Prawicy. Już sam fakt, że w tych wyborach trzej koalicjanci wystawili trzech różnych kandydatów był zaskakujący i niezrozumiały dla wyborców ZP. Było oczywiste, że kandydaci będą ze sobą rywalizować o tych samych wyborców.

W środę jeden z nich zrezygnował ze startu w wyścigu wyborczym. Waldemar Kotula, kandydat Porozumienia, na wspólnej konferencji prasowej poparł Marcina Warchoła z Solidarnej Polski.

– Po rozmowach z ministrem Warchołem, który zgodził się uwzględnić moje punkty z programu, zostałem przekonany – stwierdził Kotula.
Źródło: Wprost