Przypomnijmy, że 18 kwietnia TVP wyemitowała film Ewy Stankiewicz pt. „Stan zagrożenia”, w którym autorka powieliła głoszoną od lat teorię o zamachu w Smoleńsku. W reżyserskim opisie zdarzeń na temat katastrofy smoleńskiej, pojawiły się także zdjęcia ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz. Stankiewicz zaprezentowała zdjęcia, które mają pokazywać Ewę Kopacz podczas prac w rosyjskim prosektorium. Jedno zdjęcie przedstawia Kopacz pozującą do zdjęcia z Rosjanami pracującymi przy sekcjach zwłok. Tuż po emisji filmu w mediach społecznościowych wybuchła awantura, w której przedstawiciele prawej strony sceny politycznej krytykują postawę byłej minister.
Politycy PO bronią Ewy Kopacz
Pojawiło się jednak wiele głosów w obronie Ewy Kopacz. Niektóre z nich płyną od partyjnych kolegów i koleżanek. „Kiedy Ewa Kopacz pomagała rodzinom ofiar w najtrudniejszych sytuacjach, PiS z bezpiecznego ukrycia organizował akcję narodowego szczucia. I tak jest do dziś” – napisał na Twitterze były premier w rządzie PO-PSL Donald Tusk.
„Ewa Kopacz po katastrofie smoleńskiej pojechała do Rosji z bólu i odruchu serca. Pomóc i wesprzeć rodziny ofiar. Polityczna kalkulacja nakazałaby trzymać się daleko. Ale górę wziął w minister zdrowia współczujący lekarz. Nie wszystko jest polityką. Nie wszystko to walka plemion” – dodał Tomasz Siemoniak.
Małgorzata Kidawa-Błońska napisała z kolei: Ewa Kopacz była oparciem dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Podjęła się ciężkiej pracy. Wykazała się empatią. W obliczu wielkiej tragedii nie było miejsca na politykę, ale na pomoc, co niektórym wciąż trudno zrozumieć.
Rafał Trzaskowski: Kloaczna propaganda PiS
Do sprawy odniósł się także Rafał Trzaskowski. W rozmowie z Onetem zaznaczył, że „każdy z nas, kto znajduje się w traumatycznej sytuacji, próbuje odreagować, stara się myśleć o czym innym, rozmawia na inny temat, czy po prostu pije kawę”. – Nikt nie jest w stanie utrzymać non-stop zrozpaczonej miny – dodał.
– Nakręcanie hejtu na podstawie zdjęć wyjętych z kontekstu to klasyczna sztuczka z arsenału pisowskiej propagandy. Już wcześniej próbowano manipulować rzeczywistością, sugerując, że Donald Tusk się ponoć uśmiechał w trakcie rozmowy z Putinem. Kloaczna propaganda PiS ma ciągle te same mechanizmy działania – kontynuował.
Czytaj też:
TVP ponownie pokaże film o Smoleńsku. Kurski: W odpowiedzi na liczne apele