„ PiS chce, żeby spośród krajów UE tylko Polska zalegała z ratyfikacją. To ma wywrzeć presję na opozycję, żeby poparła projekt” – czytamy na pierwszej stronie wtorkowego wydania „Dziennika. Gazety Prawnej”.
Problem wynika z tego, że Solidarna Polska zapowiedziała, że zagłosuje przeciw ratyfikacji ustawy o zasobach własnych Unii Europejskiej, od którego zależy powstanie unijnego Funduszu Odbudowy. W tej sytuacji PiS musi liczyć na głosy opozycji w Sejmie, która to stawia rządzącym warunki i jest gotowa doprowadzić do przegrania głosowania, które jej zdaniem można powtórzyć. A przegranie tak ważnego głosowania mogłoby doprowadzić do upadku koalicji.
Dlatego, jak informuje „DBG”, powołując się na źródło w kręgach rządowych, projekt może zostać złożony przez PiS dopiero pod koniec czerwca. W sejmowych kuluarach ma być mowa nawet o lipcu.
Jeśli Polska pozostanie jedynym krajem, który do czasu głosowania w polskim parlamencie nie podejmie decyzji w sprawie ratyfikacji, opozycja znajdzie się pod silną presją Europy. Żeby Fundusz Odbudowy zaczął funkcjonować, potrzebna jest zgoda parlamentów wszystkich unijnych państw. Już teraz Komisja Europejska ma pospieszać Polskę w sprawie głosowania.
I na naciski Brukseli na opozycję ma liczyć Jarosław Kaczyński. – W takich warunkach trudno będzie grać na wcześniejsze wybory czy rząd mniejszościowy – powiedział „DGP” rozmówca z PiS.
Müller: Ustawa będzie głosowana pewnie w maju
O ustalenia „Dziennika. Gazety Prawnej” na antenie TVP1 był pytany Piotr Müller.
– Jak zwykle, zdarza się to w DGP w wielu informacjach mijają się z rzeczywistością. W tym wypadku również te informacje nie są prawdziwe – ocenił rzecznik rządu. – Sama ustawa będzie głosowana pewnie w maju w praktyce, niebawem na Radzie Ministrów – zapowiedział. Ale przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu projekt znów zniknął z programu posiedzenia rządu.
Rzecznik rządu był też pytany, jak PiS rząd będzie przekonywać koalicjanata i opozycję do poparcia ratyfikacji. – Chcemy pokazać, co się wiąże z odrzuceniem tej ustawy. To oznaczałoby utratę całych środków unijnych oraz KPO. To nie jest tak, że głosujemy przeciwko pomysłowi realizacji planu, tylko całemu budżetowi UE – stwierdził Müller. – Jestem przekonany, że wśród opozycji aż tak daleko hipokryzji nie doświadczymy – dodał.
Czytaj też:
W środę decyzje ws. zniesienia kolejnych obostrzeń. „W najbliższym czasie rekomendacje dot. wesel”