Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, dyplomata ma czas do 30 kwietnia, by opuścić terytorium kraju. Jest to odpowiedź Ukrainy na uznanie za persona non grata pracownika ukraińskiej placówki w Moskwie.
MSZ Ukrainy stwierdza w komunikacie, że stanowczo sprzeciwia się działaniom Rosji. Jak czytamy, uznanie za persona non grata pracownika ukraińskiej placówki dyplomatycznej w Moskwie jest przez Ukrainę traktowane jako „kontynuacja antyukraińskiej kampanii”. „Całkowicie odrzucamy bezpodstawne zarzuty, jakoby nasz dyplomata prowadził działalność niezgodną ze statusem dyplomatycznym. Pracownik Ambasady Ukrainy w Moskwie nie prowadził działań wykraczających poza jego funkcje dyplomatyczno-konsularne” – głosi odpowiedź resortu.
Seria odwetowych działań
W odwecie Ukraina zdecydowała się na uznanie konsula konsulatu generalnego Rosji w Odessie za persona non grata. „Jeśli strona rosyjska nadal będzie urządzać podobne prowokacje, zastrzegamy sobie prawo do podjęcia dalszych działań odwetowych” – czytamy.
Historia działań odwetowych między Rosją a Ukrainą sięga wydarzeń sprzed niespełna dwóch tygodni. 16 kwietnia FSB zatrzymała, a następnie wydaliła z Rosji ukraińskiego konsula Ołeksandra Sosoniuka. W odpowiedzi na ten gest Ukraina 19 kwietnia uznała za persona non grata radcę ambasady Rosji w Kijowie. Następnie Rosja znów dokonała działań, które nazwała odwetowymi i za persona non grata uznała pracownika ukraińskiej ambasady w Rosji.