Leszek Miller przy ocenie poparcia Lewicy dla Krajowego Planu Odbudowy unikał skrajności. Zamiast emocji, zaproponował pragmatyczne spojrzenie na całą tę sprawę. -Pomyślałem sobie, że skoro Lewica już się zdecydowała na rozmowy z rządem i miała silną pozycję negocjacyjną, to mogła zażądać więcej i uzyskać więcej. Szkoda, że zyskała tak mało – stwierdził.
– Mogła przypomnieć sobie postulaty przedstawiane na spotkaniach wyborczych, np. przywrócenie emerytur służbom mundurowym. Szkoda, że ten temat uciekł z pola widzenia – dodawał. Jako inne kwestie, które mogła poruszyć Lewica w rozmowach z rządem, wskazał jeszcze prawa kobiet i przerywanie ciąży.
Miller zaznaczył, że Lewica sporo traci na sprzymierzeniu się ze Zjednoczoną Prawicą. – Duża część elektoratu Lewicy jest w konfuzji, bo słyszeli do tej pory, że PiS jest śmiertelnym wrogiem – rzucił. Dodał, że ma na myśli nie tylko Lewicę, ale też polską demokrację. – A wczoraj ten sam elektorat zobaczył premiera i Czarzastego przy jednym stole. Jeszcze niedawno Lewica skandowała do Morawieckiego: „będziesz siedział”. Jak dodał, nie sądzono, że chodzi o to, że będzie siedzieć przy jednym stole negocjacyjnym z Lewicą.
Miller o PiS: Strzeżcie się Greków, nawet gdy niosą dary
Miller podkreślał, że Lewica zaryzykowała bardzo dużo także z tego względu, że „partner jest niewiarygodny, nie można zaufaniem go obdarzać”. „Strzeżcie się Greków, nawet gdy niosą dary” – przypomniał łacińską sentencję. Mówił też o „skwaszonej atmosferze” na opozycji i potajemnych negocjacjach Czarzastego z ministrem Dworczykiem. – Kondycja opozycji jest słaba, bo opozycja ze sobą nie negocjuje – podsumował.
Rzecznik Lewicy o poparciu dla Krajowego Planu Odbudowy
Decyzję o porozumieniu z rządem komentował we wtorek 27 kwietnia rzecznik Lewicy. – Spotkanie Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim zakończyło się porozumieniem, zgodnie z którym szef rządu zobowiązał się wprowadzić do Krajowego Planu Odbudowy następujące punkty zaproponowane przez Lewicę: minimum 30 proc. środków z KPO dla samorządów, budowę 75 tys. tanich mieszkań na wynajem, 850 mln euro dla szpitali powiatowych, 300 mln euro dla firm poszkodowanych przez pandemię oraz powstanie komitetu monitorującego wydatkowanie środków z przedstawicielami związków zawodowych i samorządów – przekazał „Wprost” Artur Jaskulski.
Czytaj też:
KPO. Opozycja powinna głosować ramię w ramię z PiS? Sondaż