Rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn zabrał głos na Twitterze po tym, jak swoją konferencję zakończył prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.
Przeszukania m.in. u syna Mariana Banasia. Żaryn: Takich działań nie podejmuje się ad hoc
Jak stwierdził Żaryn, przeszukania realizowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w środę 28 kwietnia były realizowane w związku z wnioskami CBA, które złożono 10 marca i 9 kwietnia. „Decyzje o przeszukaniach podjęto 22 kwietnia br. W czynnościach wzięło udział ponad 50 funkcjonariuszy” – podsumował.
CBA przeszukało kilkanaście miejsc w różnych lokalizacjach. Przeprowadzenie ww. czynności wiąże się z szeregiem przygotowań i skomplikowaną logistyką. Takich działań nie podejmuje się ad hoc – podkreślił w tweecie Żaryn.
Akcja CBA i przeszukanie domu syna Banasia
28 kwietnia poinformowano, że CBA przeszukało dom syna Mariana Banasia, a polecenie w tej sprawie wydała Elżbieta Pieniążek z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Pieniążek prowadzi śledztwo ws. rzekomych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Banasia.
Marian Banaś już wcześniej przekonywał, że rzekome nieprawidłowości to tak naprawdę prowokacja służb specjalnych. Tego samego dnia, gdy CBA ruszyło z akcją, prezes Najwyższej Izby Kontroli wygłosił krótkie oświadczenie dla mediów. – Mój syn od przeszło roku był inwigilowany. Dzieje się tak, aby zmusić mnie do rezygnacji ze stanowiska i zmiany wyników zakończonych oraz prowadzonych kontroli – mówił.
Niektóre media łączą akcję z CBA właśnie z jedną z kontroli NIK – chodzi o raport Izby na temat tzw. wyborów kopertowych. Jak ujawniano, decyzje podejmowane przez obóz rządzący w 2020 roku przed planowanymi wyborami prezydenckimi, które miały być przeprowadzone korespondencyjnie, mogły nie mieć podstaw prawnych.
Czytaj też:
CBA w domu syna Mariana Banasia. Komentarz premiera Mateusza Morawieckiego