Europoseł Adam Bielan nadal uważa się za prawowitego prezesa Porozumienia, choć Sąd Okręgowy w Warszawie nie uznał jego roszczeń, stwierdzając... że nie jest osobą umocowaną w partii. Bielan zaskarżył to postanowienie do sądu apelacyjnego, ale nie ma jeszcze rozstrzygnięcia.
Bielan w Polsat News bronił swojego stanowiska i dowodził, że Jarosław Gowin nie zwołał na czas wyborów na prezesa Porozumienia i dlatego to on powinien występować jako p.o. szefa partii. Na linii Gowin – Bielan nie ma więc ciepłych relacji, a cały czas powracają wątpliwości, którzy posłowie „Porozumienia Gowina” są po stronie wicepremiera Gowina, a którzy są w „Porozumieniu Bielana”.
Bielan komentuje słowa Gowina o „nożu”. „Nerwowość Jarosława.”..
Prowadzący program w Polsat News Bogdan Rymanowski przypomniał Bielanowi, że Jarosław Gowin określił go mianem „noża” kilka dni wcześniej w tej samej stacji, mówił też o nim jako „polityku, który nie jest suwerenny i sprawczy”.
– Nerwowość Jarosława Gowina i wszystkie stwierdzenia, które on przytoczył – ja nie chcę polemizować i schodzić do tego poziomu, by kogoś nazywać tym, czy innym narzędziem – odparł krótko Bielan, dodając, że jego zdaniem Gowin obawia się wyroku sądu apelacyjnego.
Bielan o Porozumieniu: Staliśmy się partią-memem
Chociaż nadal są „dwa” Porozumienia, to Adam Bielan zapewniał, że bardzo zależy mu na tej partii, którą budował od początku (jeszcze jako Polskę Razem). Wytknął też kiepskie wyniki sondażowe partii, kpiąco wypowiadając się też o notowaniach Gowina.
– Jest mi wstyd, że staliśmy się troszeczkę partią-memem, trochę żartem, partią bez wyborców. Według ostatnich badań opinii publicznej zbieramy 9 promili poparcia, a Jarosław Gowin, jako wicepremier w ostatnich wyborach zdobył 2 promile całego wyniku Zjednoczonej Prawicy – powiedział polityk.