Bronisław Komorowski odniósł się do kwestii porozumienia Lewicy oraz Prawa i Sprawiedliwości w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Ten ruch spowodował krytykę pozostałych partii opozycyjnych. Były prezydent stwierdził w rozmowie na antenie TVN24, że Lewica tym ruchem straciła wiarygodność.
Bronisław Komorowski o rozmowach Lewicy z PiS
- Może coś tam ugrała, stanowisko kierownika poczty dla wuja któregoś posła Lewicy albo coś więcej, ale według mnie nie ugrała tyle, ile można było ugrać, gdyby zainicjowała rozmowy prowadzone z pozycji całości opozycji – powiedział Komorowski. Były prezydent podkreślił, że „samorządowcy żądali więcej od PiS-u, a Lewica wzięła mniej, czyli tyle, ile zaoferował PiS”. Zdaniem polityka świadczy to o „słabości Lewicy, która nie wyszła z postulatami dotyczącymi równości kobiet”.
Do słów Komorowskiego odniósł się w programie „Tłit” Wirtualnej Polski Krzysztof Śmiszek. Polityk Lewicy określił argumenty i zarzuty wypowiedziane przez Komorowskiego jako „absurdalne”. – Lewica musiała przejąć pałeczkę na opozycji, dlatego że Platforma Obywatelska zaspała. PO knuła w gabinetach i marzyła o tym, że utworzyć jakiś techniczny rząd z Gowinem od Śmiszka i Zandberga po Bosaka – odpowiedział polityk Lewicy.
Śmiszek odpowiada na słowa byłego prezydenta o „stanowisku dla kierownika poczty”
Śmiszek zarzucił Platformie, że „nie walczyła twardo o pieniądze dla Polaków oraz nie chciała postawić Prawo i Sprawiedliwość pod ścianą”. Zdaniem posła Lewicy receptą PO było „odrzucenie pieniędzy z Unii Europejskiej”.
Śmiszek odniósł się również do słów innego polityka związanego z PO Radosława Sikorskiego. Europoseł porównał rozmowy Lewicy z PiS do paktu Ribbentrop-Mołotow. Według posła Lewicy Platforma jest ofiarą własnych słów i radykalnych stwierdzeń, a po takich wypowiedziach musi „połykać własny język i wycofywać się rakiem”.
Czytaj też:
Rzecznik PO odpowiada na wpis Śmiszka. „Po co komu taka opozycja?”