Leszczyna: Lewica odsunęła wybory na trzy lata. Jestem pewna, że będą tego żałować

Leszczyna: Lewica odsunęła wybory na trzy lata. Jestem pewna, że będą tego żałować

Izabela Leszczyna
Izabela Leszczyna Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Posłanka Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej w „Porannej rozmowie” w portalu Gazeta.pl wyjaśniała, dlaczego jej ugrupowanie wstrzymało się od głosu ws. ustawy o ratyfikacji zasobów własnych Unii Europejskiej.

Izabela Leszczyna została poproszona o dwie wypowiedzi dotyczące wstrzymania się przedstawicieli KO od głosu ws. ustawy o zwiększeniu zasobów własnych UE: dłuższą i krótszą – dla zdezorientowanych wyborców. – Wstrzymałam się, bo większość sejmowa odrzuciła część poprawek zgłaszanych przez Koalicję Obywatelską – wyjaśniła i wymieniła kontrolę społeczną nad wydatkami, 16 koszyków regionalnych, minimum 40 proc. dla samorządów, transparentność procedury konkursowej, prokuraturę europejską, przyznanie spółkom Skarbu Państwa funduszy z części pożyczkowej.

Plan Marshalla? „To jest megalomaństwo Morawieckiego”

W krótszej odpowiedzi, mającej dotrzeć do wyborców, Leszczyna postawiła na ostrość przekazu. – Zagłosowaliśmy tak, bo uważaliśmy, że PiS te pieniądze rozkradnie i rozda swoim, jak zrobił już wiele razy z pieniędzmi podatników – rzuciła po prostu. Przedstawicielka KO nie chciała się zgodzić ze stwierdzeniem, że Fundusz Odbudowy to współczesny plan Marshalla dla Europy. – To jest megalomaństwo Morawieckiego – przypominam, człowieka od Luxtorpedy i miliona samochodów elektrycznych – mówiła.

Leszczyna: Lewica odsunęła wybory na 3 lata

Izabela Leszczyna podkreślała, że poprzez porozumienie się z PiS-em, Lewica odsunęła wybory na 3 lata. – Jestem przekonana, że te 3 lata poświęcimy na pracę nad stworzeniem płaszczyzny porozumienia, w której będziemy mogli iść do wyborów i odsunąć pis od władzy – zapewniła. – Jestem pewna, że Lewica będzie żałować tego, co zrobiła – dodała.

Czytaj też:
KO nagle wstrzymała się od głosu, za to „przeciw” głosowano w klubie PiS. Posypią się kary?

Źródło: Gazeta.pl