Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, czworo radnych SLD postanowiło opuścić swój dotychczasowy klub. Są to przy okazji politycy z wyjątkowo długim stażem: Maciej Rakowski, Małgorzata Niewiadomska-Cudak, Sylwester Pawłowski i Władysław Skwarka. Ostatni z wymienionych to radny o najdłuższym stażu w całej radzie miejskiej – swój mandat sprawuje nieprzerwanie od 1990 roku.
Dlaczego wieloletni działacze Sojuszu Lwicy Demokratycznej zdecydowali się odejść z partyjnego klubu? Wszystko przez porozumienie, jakie sejmowa Lewica zawarła z PiS przed głosowaniem nad Funduszem Odbudowy. W geście sprzeciwu wobec decyzji władz partii, samorządowcy postanowili się zbuntować na szczeblu lokalnym i założyć nowy klub: Łódzka Lewica.
Wolta radnych SLD oznacza rozpad koalicji z KO
Po wolcie czworga polityków, klub SLD w Radzie Miejskiej Łodzi przestaje istnieć, gdyż pozostaje w nim jedynie dwóch członków, a to za mało, by formalnie określać się mianem klubu. Stworzona po wyborach koalicja KO-SLD również nie ma już racji bytu, gdyż jeden z jej członów formalnie nie ma już znamion prawnych.
Jak jednak podkreślają radni, zmiana ta nie oznacza, że stają się klubem opozycyjnym dla Koalicji Obywatelskiej. – Jako klub Łódzka Lewica jesteśmy otwarci na rozmowy z Platformą Obywatelską, Nowoczesną, SLD, Polską 2050 i radnymi niezrzeszonymi. Nie będziemy koalicjantami ani współpracownikami PiS – deklarują.
Radni zapowiedzieli przy tym dalsze poparcie dla prezydent miasta Hanny Zdanowskiej, choć zastrzegli sobie, że nie planują formalnego wchodzenia w koalicję z KO.
Czytaj też:
PiS i Lewica zawarły dodatkowy pakt? Horała z uśmiechem: Oddalam pytanie jako bezzasadne