Przypomnijmy, że we wtorek 4 maja odbyło się specjalne posiedzenie Sejmu. Powodem była konieczność przegłosowania projektu ustawy o zasobach własnych UE, który jest z kolei warunkiem koniecznym do pozyskania unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Przegłosowanie projektu i ratyfikacja dokumentu pozwoli na dalsze procedowanie pochodnej Funduszu Odbudowy, czyli Krajowego Planu Odbudowy. Mechanizm ten to w prostym ujęciu przyjęcie w formie dotacji i pożyczek pieniędzy, które następnie kraje członkowskie przeznaczą na odbudowę gospodarki po pandemii.
Z taką wykładnią nie zgadzają się jednak wszyscy politycy. Największymi krytykami mechanizmu są Konfederacja, a także tworząca koalicję z PiS Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. To właśnie posłowie Ziobry wyłamali się we wtorek z głosowania zgodnie z linią PiS i postanowili sprzeciwić się projektowi. Podobną decyzję podjęło także, ku zaskoczeniu opinii publicznej, troje posłów z klubu PiS, w tym Małgorzata Janowska.
Małgorzata Janowska: Zostanie ukarana moja rodzina
Jak krótko po głosowaniu tłumaczyła Janowska, decyzję taką podjęła, ponieważ „pieniądze dla Polski obarczone są dużym ryzykiem”. „To gwóźdź do trumny polskiej energetyki konwencjonalnej. Musiałam zagłosować przeciwko Funduszowi Odbudowy. Jestem bełchatowianką, kocham to miasto i cały region, chcę jak najlepiej dla jego mieszkańców. Do polityki wchodziłam z hasłem walki o polski węgiel oraz bezpieczeństwo energetyczne” – argumentowała na Twitterze.
Kilka dni po głosowaniu, w piątek 7 maja, na Twitterze posłanki PiS pojawił się kolejny wpis na temat tamtych wydarzeń. Jak pisze Janowska, za niezgodne z linią partii głosowanie ukarana ma zostać jej rodzina. „Dostałam informację, ze za walkę o suwerenność energetyczną Polski i głosowanie nie z linią partii w sprawie FO zostanie ukarana moja rodzina. Czy tak powinien wyglądać dialog parlamentarny?” – czytamy we wpisie posłanki PiS.
twitterCzytaj też:
Ziobryści odczują głosowanie nad Funduszem Odbudowy. Sobolewski zapowiada kary