– Czy uważa się pan za katolickiego fundamentalistę? – zapytał słuchacz w rundzie pytań od użytkowników podczas rozmowy w Gościu Radia Zet. Pytanie dotyczyło zmian w prawie aborcyjnym, które w zeszłym roku przetoczyły się przez Trybunał Konstytucyjny. Słuchacz dopytywał, czy realizowanie katolickiej wizji ochrony życia poczętego w kraju, w którym nie mieszkają wyłącznie zagorzali katolicy, to wciąż działania państwa o charakterze świeckim.
Paweł Jabłoński zasłania się poparciem, jakie ma PiS
Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński nie potrafił udzielić jednoznacznej odpowiedzi, zastosował więc klasyczny unik poprzez „odbicie piłeczki”. – To częsty argument naszych przeciwników, którzy zamiast rozmawiać o faktach, używają takiego języka – uznał.
– Realizujemy mandat naszych wyborców, nasze stanowisko na temat aborcji jest jasne. Dziwię się, że ktoś się dziwi. Wyborcy zdecydowali, że mamy rządzić. O tym, jak ma być rządzone państwo decyduje większość parlamentarna – dodał.
Czytaj też:
Najpierw problemy techniczne, potem kłótnia na antenie TVN24. „Panie ministrze, mówi pan nieprawdę”