Od soboty nie milkną echa ogłoszonego przez PiS Nowego Ładu. O sprawę był również pytany gość Rozmowy Piaseckiego w TVN24 wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Dopytywany, kto zapłaci za obietnice złożone przez rząd, podzielił się swoimi wyliczeniami. – Krocząco zwiększający się wzrost kosztów uzyskania przychodu sprawi, że osoby do 10 tys. brutto na umowę o pracę będą tak naprawdę chronione – stwierdził. Pytany, czy jako polityk, znajdzie się w tej grupie, dodał, że „z tego, co wie, posłowie będą w grupie, której zmiany nie dotykają”.
Kto więc zapłaci? – nie poddawał się Piasecki. – Przedsiębiorcy? – dopytywał. – Jednoosobowe działalności gospodarcze będą płacić nieco więcej. Niektóre działalności równie dobrze mogłyby być umowami o pracę – odpowiedział w końcu Fogiel.
Jak dodał, sytuacja wymaga takich działań, choćby w kontekście konieczności zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. – System zdrowotny jest systemem solidarnościowym. Jeśli chcemy mieć lepsze leczenie, to musimy więcej wpłacać. Służby zdrowia nie rozwinie się samymi oklaskami na balkonie – dodał.
Spięcie podczas wywiadu. „Myli pan wskaźniki”, „to pan myli”
Prowadzący pytał również, czy suma wydatków zrównoważy sumę wpływów do budżetu. – Cała reforma nie jest in plus ani neutralna, budżet państwa będzie dokładał – nie krył wicerzecznik partii rządzącej. – Bazujecie na nadziei, że będzie wzrost gospodarczy – podsumował redaktor.
– Zapowiedzieliście Polski Ład, a nie rozliczyliście się z obietnic sprzed pięciu lat. – 100 tys. mieszkań nie udało się wybudować, zwiększenie przeciętnego dochodu gospodarstwa domowego leży... – wyliczał Konrad Piasecki. – Chwila, chwila, dochód gospodarstw wcale nie leży – odpowiadał Fogiel.
– Przeciętny dochód gospodarstwa domowego miał zostać zwiększony do 77-80 proc. średniej UE do 2020 roku, a jest 40 proc. – argumentował prowadzący. – Myli pan wskaźniki. Mówimy o 77-80 proc. PKB per capita (na osobę) – odcinał się Fogiel. – To pan myli wskaźniki. – dodał Piasecki, przechodząc jednak do innego tematu.
Polski Ład. Najważniejsze założenia:
- 7 proc. PKB na zdrowie,
- 500 tys. nowych miejsc pracy i nowe formy zatrudniania,
- likwidacja luki płacowej między kobietami a mężczyznami,
- kwota wolna od podatku do 30 tys. zł
- nowy instrument finansowy dla rodziców (12 tys. zł na każde kolejne dziecko),
- emerytura bez podatku do 2500 zł,
- ulgi podatkowe dla wracających do kraju,
- mieszkanie bez wkładu własnego (z ograniczeniami) i dom 70 m2 bez formalności,
- zapowiedź ustawy o rodzinnym gospodarstwie rolnym.
Czytaj też:
Soboń kontra Leszczyna. Wiceminister przeprasza po kłótni w TVN24