Waldemar Buda: Ministerstwo Sprawiedliwości może zastąpić Rzecznika Praw Obywatelskich

Waldemar Buda: Ministerstwo Sprawiedliwości może zastąpić Rzecznika Praw Obywatelskich

Waldemar Buda
Waldemar Buda Źródło: Newspix.pl / TEDI
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda mówi „Wprost”, że ma już mało wiary w to, iż w normalnym trybie uda się wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich. Oczekuje też, że prezes NIK Marian Banaś będzie mniej emocjonalnie podchodził do swojej pracy. – Powinien być chłodnym technokratą i oddzielać pojawiające się zarzuty pod adresem jego, majątku i rodziny, od kontroli NIK – mówi nam wiceminister z PiS.

Wprost: Polski Ład, wasz program na rozwój kraju do 2030 roku, jest pełen obietnic socjalnych – co wygląda atrakcyjnie. Ale opozycja całkiem zasadnie pyta, czy nie podzieli on aby losu poprzedniego programu? Bo ciągle nie ma ani 1 mln samochodów elektrycznych, ani 100 tys. tanich mieszkań, ani nawet PKS-u w każdej gminie.

Waldemar Buda: Są za to inne zrealizowane obietnice, o których opozycja nie pamięta. Realizujemy wielkie programy społeczne, jak na przykład „Rodzina 500 Plus”, „Dostępność Plus” czy „Karta Dużej Rodziny”. Przez ostatnie pięć lat działamy w modelu zrównoważonego rozwoju, która się sprawdza. Polska rozwija się zarówno gospodarczo, jak i społecznie.

Na dziesiątki propozycji, główne weszły w życie. Proszę wrócić pamięcią do proponowanych „piątek”. Dokładnie wszystkie ich postulaty zostały zrealizowane.

Generalnie można powiedzieć, że wiarygodności w realizacji przedstawionych Polakom propozycji z pewnością nam nie brakuje.

Polski Ład podpisali wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy, choć Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin nie uśmiechali się przy tej okazji. Dogadaliście się z koalicjantami, że będą popierać ustawy z tego programu?

Wszystko, co znajduje się w Polskim Ładzie, jest zaakceptowane przez koalicjantów. Elementy, które były sporne, zostały zmienione albo nie zostały ujęte. Nowy Ład to wspólny program całej Zjednoczonej Prawicy.

A co było sporne?

To nie były jakieś zasadnicze postulaty, raczej chodziło o doprecyzowanie czy inne rozłożenie elementów.

Zatem koniec waśni w Zjednoczonej Prawicy? Koalicja przetrwa do końca kadencji?

Jestem przekonany, że do 2023 roku będziemy wspólnie rządzić. Tym bardziej, że wspólnie dopracowywaliśmy techniczne szczegóły dotyczące Polskiego Ładu. Kulminacja problemów spowodowanych zapowiedzią Solidarnej Polski o głosowaniu przeciwko ratyfikacji Funduszu Odbudowy była zarazem kulminacją dochodzenia do porozumienia w koalicji.

Nasi liderzy potrafili odbudować relacje i dzisiaj wygląda to bardzo obiecująco.

Artykuł został opublikowany w 20/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.