„Zapowiedzieliśmy, że pozostaniemy w rządzie, ale nie była to łatwa decyzja. Jednak wyjście z rządu i utrata większości przez Zjednoczoną Prawicę oznacza dojście do władzy środowisk lewicowych i lewackich zdeterminowanych w ograniczaniu polskiej suwerenności i tworzenia z UE państwa federacyjnego” – powiedział Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla DoRzeczy.
W tych słowach minister sprawiedliwości i prokurator generalny tłumaczy decyzję o głosowaniu 4 maja zgodnie z linią przyjętą przez resztę koalicji. Wcześniej mówiło się, że Solidarna Polska mogłaby zagłosować przeciwko przyjęciu Krajowego Programu Odbudowy. Jednocześnie minister tłumaczy, że jego formacja nie jest przeciwna Unii Europejskiej, czy przyjmowaniu środków z UE.
„Narracja, że jesteśmy przeciwko środkom z UE, jest całkowicie nieuzasadniona. Uważamy, że te pieniądze należą się Polsce z racji zapisów traktatowych” – dodał Zbigniew Ziobro.
Szantażowanie Polski
Prokurator generalny odniósł się także do stanowiska Solidarnej Polski w sprawie praworządności. „Nie mogliśmy się zgodzić na przyznanie nowych i to bardzo silnych uprawnień KE, które umożliwią szantażowanie Polski i wymuszanie zmian wbrew demokratycznej woli większości Polaków. Chodzi zwłaszcza o rozporządzenie dotyczące tzw. praworządności” – powiedział.