– Nie nazwałbym go kandydatem opozycji. Został poparty przez polityków Porozumienia, którzy dziś byli w Warszawie. Wtedy poparcie zadeklarowały też inne kluby opozycyjne – powiedział Gowin w Polsat News. – Jeśli chodzi o prof. Wiącka, to osoba całkowicie ponadpolityczna, współpracujemy na gruncie eksperckim. Bardzo go cenię – dodał.
– Wybór RPO nie jest objęty umową koalicyjną. Mieliśmy niewiążące ustalenie, że przy tym podejściu kandydata wskazuje Porozumienie. Wybraliśmy pana Konopczyńskiego, ale skoro nie zyskał akceptacji PiS, uznaliśmy, że poprzemy innego wybitnego uczonego usytuowanego ponad podziałami politycznymi – powiedział Jarosław Gowin.
Pytanie o „dług wdzięczności”
Wicepremier dopytywany był także przez prowadzącego, czy w taki sposób „spłaca dług wdzięczności” za to, że prof. Wiącek wykonał pozytywną analizę dla jego partii, gdy ta przeżywała wewnętrzny konflikt z rozłamowcami Adama Bielana. – To nie była pozytywna opinia, a opinia zgodna z faktami, co potwierdził później sąd – odparł Gowin.
Jarosław Gowin dodał także, że wśród podpisów pod kandydaturą Wiącka znalazł się także podpis posła PiS.
Czytaj też:
Opozycja nie poprze kandydatury Lidii Staroń na RPO. „To kandydatka polityczna i partyjna”