Senackiej większości nie udało się wprowadzić poprawek do ustawy ratyfikującej zwiększenie zasobów własnych UE. Wynik głosowania był remisowy. Wstrzymała się Lidia Staroń. Na głosowaniu nie pojawił się Leszek Czarnobaj, który miał zatrzasnąć się w windzie. Z kolei Aleksander Pociej tłumaczył, że się pomylił, bo równocześnie brał udział w posiedzeniu władz Rady Europy.
Marcin Kierwiński o wyniku głosowania w Senacie. Mówi o konsekwencjach
Gość Radia Zet Marcin Kierwiński przyznał, że był smutny i zły z powodu wyników głosowania. Sekretarz generalny PO przyznał, że „sprawa miała charakter symboliczny, ale symbole są bardzo ważne” i wobec senatorów zostaną wyciągnięte konsekwencje. Lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka ma omawiać sprawę z szefem grupy senackiej Marcinem Bosackim. Potem mają zostać uruchomione dalsze procedury klubowe.
Kierwiński usprawiedliwiał kolegów podkreślając, że pomyłki były „niezawinione”. Wiceszef klubu PO nie wykluczył, że senatorowie zostaną ukarani, ale na razie jest za to za wcześnie. Kierwiński stwierdził, że większy błąd popełnił wcześniej Sejm. To nawiązanie do Lewicy, która zdaniem polityka „rzuciła koło ratunkowe PiS”. – Bardzo, bardzo źle się stało, jestem na to wściekły po prostu – podsumował.
Cezary Tomczyk o „wpadce” Aleksandra Pocieja i Leszka Czarnobaja
O „ewidentnej wpadce senatorów, która nie powinna się wydarzyć” mówił w Polsat News Cezary Tomczyk. – Na szczęście ten błąd został w dużej mierze naprawiony. Senat przyjął specjalną opinię, w której zawarł wszystkie warunki, o których mówiliśmy wcześniej w Sejmie – przyznał polityk KO. Tomczyk zaznaczył, że udział w opinii mieli również Pociej i Czarnobaj, których głosów wcześniej zabrakło.
Czytaj też:
Klęska opozycji w Senacie. Szybko wskazano winnych nieudanego głosowania