Przypomnijmy, że Ryszard Terlecki skomentował za pośrednictwem Twittera spotkania Swiatłany Cichanouskiej z przedstawicielami polskiej opozycji m.in. Rafałem Trzaskowskim. „Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie” – napisał wicemarszałek Sejmu. „My popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników” – dodał polityk PiS.
Krzysztof Gawkowski: Terlecki, jak zwykle wykazał się emocjonalnością, ale nie mądrością
Wpis Terleckiego spotkał się ze sporą falą oburzenia. O treść wpisu był również pytany w „Gościu Wydarzeń” Polsat News szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. – Jestem bardzo zdziwiony, że wicemarszałek Sejmu – bez względu z jakiej opcji – może tak otwarcie budować negatywną narrację w stosunku do naszych partnerów z opozycji na Białorusi. Marszałek Terlecki jak zwykle wykazał się emocjonalnością, ale nie mądrością. Brak mądrości i roztropności w sprawach polityki międzynarodowej widać nie tylko u Terleckiego – przypominam sobie słowa ministra Witolda Waszczykowskiego, który o polityce zagranicznej opowiadał nieprzebrane głupoty – skomentował.
– Takie słowa są złe, niepotrzebne i przede wszystkim rujnujące to, co jeszcze można było uratować w relacjach międzynarodowych i starać się, żeby Polska była gospodarzem białoruskiej opozycji, żeby Polska była emisariuszem interesów Białorusi w Brukseli. Przez takie słowa Terleckiego my to wszystko wykolejamy i wyrzucamy do kosza – dodał.
– Ten wpis raczej nie jest bezmyślny, a umyślny. Spodziewam się jednak, że za chwilę ktoś ogłosi, że to omyłkowy wpis. PiS błądzi w polityce międzynarodowej, ale przez nich błądzi i cała Polska – zakończył.
Krzysztof Gawkowski: Powrót Tuska tylko utrwali podział
Gawkowski był również pytany o wywiad, jakiego Donald Tusk udzielił TVN24. Były szef PO i były premier w sugestywny sposób mówił o swoim ewentualnym powrocie do polskiej polityki.
– Jeśli Tusk wróci, to utrwali się tylko podział PO-PiS i będziemy rozmawiali o tym, o co się Kaczyński i Tusk pokłócili 20 lat temu, a nie o tym, co dziś ważne dla kraju. Dziś Tusk jest byłym liderem, a jego powrót tylko doprowadzi do wewnętrznej wojny w PO. Tuska widzę jako komentatora, a nie frontmana. PO potrzebuje teraz więcej świeżego powietrza, a Tusk im tego nie da – skomentował.