Stolica Podkarpacia stolicą pomyłek. Rzeszów co rusz mylony z innymi miastami

Stolica Podkarpacia stolicą pomyłek. Rzeszów co rusz mylony z innymi miastami

Rzeszów, zdj. ilustracyjne
Rzeszów, zdj. ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Piotr Piwowarski / Fotonews
Wybory w Rzeszowie sprawiły, że stolicę Podkarpacia odwiedzają cały czas politycy, udzielając poparcia swoim kandydatom. Przy okazji mylą się na potęgę. Miasto było już nazywane Szczecinem, ale też Wrocławiem.

Już 13 czerwca mieszkańcy Rzeszowa wybiorą następcę bądź też następczynię, prezydenta Tadeusza Ferenca (zrezygnował z urzędu 10 lutego tego roku). O fotel prezydenta zawalczą: poseł Grzegorz Braun, popierana przez Ewa Leniart, Konrad Fijołek (opierany przez opozycję: Koalicję Obywatelską, , Lewicę i Polskę 2050) oraz Marcin Warchoł (wiceminister, popierany przez Porozumienie i Solidarną Polskę).

Politycy różnych formacji co rusz odwiedzają Rzeszów, by wesprzeć swoich kandydatów. Nic dziwnego – to pierwszy taki wyborczy sprawdzian dla wielu partii od 2019 roku, czyli ostatnich wyborów parlamentarnych. Najbliższe wybory – nie uzupełniające – przypadną na 2023 rok i będą podwójne: wówczas odbędą się zarówno wybory parlamentarne, jak i samorządowe.

Wpadki polityków w Rzeszowie. O co chodzi z tymi pomyłkami?

Z kampanii w Rzeszowie opinia publiczna zapamięta zapewne tylko jedną rzecz – wpadki polityków. Tak się złożyło, że różni politycy mieli problem ze stolicą Podkarpacia i mylili ją z innymi miastami (co trudno w ogóle wyjaśnić).

Ostatni przypadek pochodzi z piątku 4 czerwca, gdy Ewie Leniart poparcia udzielał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Wicepremier, gdy opowiadał o planowanych przez rząd inwestycjach na Podkarpaciu, powiedział: – Będziemy mieli z całą pewnością ułatwiony rozwój gospodarczy Szczecina. Przepraszam bardzo, nie wiem, dlaczego tak powiedziałem, oczywiście Rzeszowa.

Kaczyński jednak od razu się zorientował, że się pomylił. Inaczej było w przypadku , lidera Platformy Obywatelskiej, który w kwietniu mówił (nie poprawił się – red.): – Żeby obywatelski kandydat Konrad Fijołek wygrał w pierwszej turze, żeby Wrocław przestał być tym eksperymentem na żywej tkance.

Budka popełnił wtedy jeszcze inny błąd, ponieważ zdarzyło mu się nazwać Konrada Fijołka „Fiołkiem”. Zaledwie dzień po tych gafach Budki, powtórzyła je prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Też mówiła o Rzeszowie jako „Wrocławiu” i „Fiołku”.