W niedzielę na antenie Radia ZET zorganizowano zdalną debatę kandydatów na prezydenta Rzeszowa. Jednak po programie mało kto mówi o ich pomysłach na stolicę woj. podkarpackiego. O debacie zrobiło się głośno po tym, jak prowadzący Andrzej Stankiewicz wyrzucił z niej posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Dziennikarz ostrzegał polityka i upominał o to, by nie używał języka nienawiści.
Braun wyrzucony z debaty. Komentarze dziennikarzy
Decyzja Stankiewicza, by wykluczyć Brauna z dalszej części debaty, przysporzyła mu zarówno krytyków, jak i zwolenników. Redaktor naczelny Onetu (w którym na co dzień pracuje Stankiewicz) Bartosz Węglarczyk pisał:
„Andrzej Stankiewicz wyrzucił Grzegorza Brauna z debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa za chamstwo i prostactwo. Niestety, wiemy, że to są dziś najprostsze metody zrobienia kariery politycznej w Polsce, prawda, panie marszałku?”.
Poseł Lewicy Andrzej Roznek stwierdził natomiast: „Andrzej Stankiewicz jest dziennikarzem. Zachował się jak dziennikarz. Przyzwoicie. Funkcjonariusze TVPiS nie są dziennikarzami. Rozróżniajmy, proszę, bo nazywając ich »dziennikarzami«, obrażamy tych, którzy faktycznie są dziennikarzami”.
Marcin Rola, znany przedstawiciel ruchu antyszczepionkowego, naczelny telewizji wRealu24 twierdził zgoła inaczej: „Andrzej Stankiewicz podczas dzisiejszej”debaty„ radia Zet wyrzucił Grzegorza Brauna za użycie słowa”psychopata„. Nieprawdopodobna buta i pycha dziennikarza, który cenzuruje kandydatów na urząd prezydenta Rzeszowa. Cenzura, arogancja i totalny upadek dziennikarstwa”.
Braun do Stankiewicza: Faworyt do nagrody Puchar Goebbelsa
Już po debacie do sprawy odniósł się też Grzegorz Braun, który nic złego w swoich wypowiedziach nie widział.
„Moi faworyci do nagrody Puchar Goebbelsa ew. Laur Urbana: Radio ZET & redaktor-cenzor Stankiewicz – za wytrwale podnoszenie standardów poprawności politycznej i konsekwentną eliminację z przestrzeni publicznej głosu tych, którzy posługują się jeszcze normalnym językiem”.