W niedzielę na antenie Radia Zet miała miejsce debata kandydatów w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Grzegorz Braun, nawiązując do parady równości powiedział, że „nie pozwoli na promocję dewiacji”. Następnie zwrócił się do Ewy Leniart, że „szalony psychopata Adam Niedzielski ogłosi na jesieni kolejną falę pandemii”. Prowadzący Andrzej Stankiewicz przerwał posłowi i wykluczył go z dalszej dyskusji.
Redaktor naczelny Radia Zet o wyrzuceniu z debaty Grzegorz Brauna
Głos w sprawie zabrał redaktor naczelny Radia Zet. Michał Celeda podkreślił, że rozgłośnia „zawsze szanowała wolność poglądów oraz wypowiedzi zapraszanych gości”. Redaktor naczelny stacji dodał, że Radio Zet „dbało też o standardy i kulturę rozmowy oraz szacunek pod drugiego człowieka”. Celeda zaznaczył, że „w programach nie ma miejsca na mowę nienawiści, która przyczyniała się do tragicznych wydarzeń”.
Redaktor naczelny Radia Zet zwrócił uwagę, że jako nadawca przestrzega przepisów Ustawy o krajowej radiofonii i telewizji, które mówią o tym, że audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, moralnością i dobrem społecznym czy z polską racją stanu. Celeda wymienił treści nawołujące do nienawiści lub dyskryminacji ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość.
Konfederacja chce przeprosin i wyciągnięcie konsekwencji wobec dziennikarza
Według Konfederacji wykluczenie jej posła jest przykładem łamania zasad wolności słowa i pluralizmu. Ugrupowanie zażądało od Radia Zet wyciągnięcia konsekwencji wobec Stankiewicza oraz przeproszenia Brauna. Sztab komitetu wyborczego polityka zapowiedział złożenie sprawy do KRRiT oraz Państwowej Komisji Wyborczej.
Czytaj też:
Grzegorz Braun wyrzucony z debaty. Andrzej Stankiewicz: Biorę to na siebie, ostrzegałem