Ryszard Terlecki nie przeprosi. Boi się tylko jednego polityka

Ryszard Terlecki nie przeprosi. Boi się tylko jednego polityka

Politycy Zjednoczonej Prawicy: Ryszard Terlecki, Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin
Politycy Zjednoczonej Prawicy: Ryszard Terlecki, Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki rozwiał wątpliwości w sprawie dalszego ciągu afery z jego komentarzem poświęconym białoruskiej opozycjonistce. Polityk PiS stwierdził, że nie przeprosi Swiatłany Cichanouskiej za sugestię, że powinna szukać pomocy w Moskwie. Z ustaleń „Wprost” wynika, że Terlecki może pozwolić sobie na upór w tej sprawie i obawia się jedynie postawy – jeszcze – koalicjanta.

Przypomnijmy: 4 czerwca, kiedy większość Polaków cieszyła się długim weekendem, wicemarszałek Ryszard Terlecki niespodziewanie zamieścił wpis na Twitterze. Polityk, który raczej rzadko udziela się w mediach społecznościowych, ostro skrytykował twarz i liderkę białoruskiej opozycji.

„Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników” – napisał Ryszard Terlecki, któremu nie spodobały się spotkania Swiatłany Cichanouskiej z politykami opozycji oraz zapowiedź jej uczestnictwa w Campusie Polska, organizowanym przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Wybuchł skandal, a w Sejmie pojawiły się aż dwa wnioski o odwołanie Terleckiego z zajmowanej przez niego funkcji. Jednak według informatorów „Wprost”, Ryszard Terlecki nie musi się obawiać nikogo – oprócz Jarosława Gowina.

Źródło: Wprost