Przypomnijmy, że w niedzielę 13 czerwca odbyły się wybory na nowego prezydenta Rzeszowa. Wygrał je Konrad Fijołek popierany przez szeroki blok ugrupowań opozycyjnych, które w ogólnopolskiej polityce nie zawsze idą ramię w ramię. Gość Rozmowy Piaseckiego europoseł i lider Wiosny Robert Biedroń był w związku z tym pytany, czy wybory w stolicy Podkarpacia to sygnał dla opozycji do utworzenia wspólnego frontu walki przeciwko PiS.
Robert Biedroń: Powinniśmy usiąść do stołu i nakreślić plan
– Uważam, że opozycja powinna zakreślić plan minimum, wobec którego wszyscy będziemy zgodni. Wybory w Rzeszowie to dla nas wskazówka – komentował Biedroń. – Rzeszów dał nadzieję, że można wygrać z PiS-em. Potrzeba mądrego projektu, nie takiego, gdzie jedna opozycyjna partia bierze zakładników – dodał, nawiązując do projektu Koalicja 276.
– To powinna być opozycja tych, którzy chcą rozmawiać. Do tej pory Platforma decydowała, kto ma być w koalicji, nie pytając nikogo o zdanie. Powinniśmy usiąść do stołu i nakreślić plan. Jesteśmy skazani na współpracę ze sobą – podsumował.
Czytaj też:
Zadziwiająca reakcja kandydatki PiS na przegraną w Rzeszowie. „Ja współczuję”