Kandydaturę Lidii Staroń na RPO musi jeszcze poprzeć Senat, w którym przewagę ma opozycja. Głosowanie w Sejmie było jednak istotne z innego powodu. Był to pierwszy sprawdzian możliwości koalicji rządzącej po jawnym sprzeciwie Porozumienia Jarosława Gowina. Cała ta partia miała zagłosować za kontrkandydatem senator z PiS-u – Marcinem Wiąckiem.
Wybór RPO. Baszko się wyłamał
Jeden poseł Porozumienia wyłamał się jednak z partyjnej dyscypliny i poparł Lidię Staroń. To Mieczysław Baszko, który zagłosował wbrew uchwale o poparciu dla prof. Wiącka. Według portalu polsatnews.pl może teraz ponieść konsekwencje swojej decyzji. Dziennikarze zostali poinformowani, że może spodziewać się wniosku o wyrzucenie z partii. Stosowne dokumenty mają najpierw trafić do zarządu, a później o losie polityka zadecyduje sąd koleżeński.
Głosowanie ws. RPO. Ajchler się pomylił
Głośno jest także wokół postawy Zbigniewa Ajchlera z Koalicji Obywatelskiej. Polityk na swoim koncie na Facebooku pisał, że zamierzał głosować tak jak PiS, jednak pomylił się w najważniejszym momencie. „Moją intencją było poparcie w głosowaniu nad RPO Pani Senator Lidii Staroń. Głos na Pana Wiącka oddałem omyłkowo. Nie ma to wpływu na wynik głosowania, ale chciałbym, aby moje rzeczywiste intencje wybrzmiały” – podkreślał. Portal gazeta.pl pisze o tym, że Ajchler może współtworzyć nowe koło w Sejmie, razem z posłem Łukaszem Mejzą.
RPO. Lidia Staroń wygrywa w Sejmie
We wtorek 15 czerwca w Sejmie odbyło się głosowanie w sprawie wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Za kandydaturą Lidii Staroń głosowało 231 posłów, a za kandydaturą dr Marcina Wiącka – 222 posłów. Wygraną w głosowaniu zawdzięcza m.in. głosom Kukiz'15 i Konfederacji. Lidia Staroń została zatem powołana przez Sejm na stanowisko RPO. Aktywna senator obejmie jednak nową funkcję dopiero wtedy, jeżeli zgodę na to wyrazi Senat.
Czytaj też:
Kukiz: Mogę być i narzędziem Kaczyńskiego. Ja dla Polski jestem w stanie zrobić absolutnie wszystko