Rozpoczynając konferencję prasową, Władimir Putin zrelacjonował w kilku zdaniach, że rozmowy dotyczyły kwestii takich jak „cyberbezpieczenstwo, stabilność gospodarcza, konflikty, współpraca arktyczna”. Następnie prezydent Rosji od razu przeszedł do odpowiadania na pytania dziennikarzy. Przy pierwszym z nich Władimir Putin przekazał, że Rosja i Stany Zjednoczone „są gotowe do poszukiwania rozwiązań”, jeśli chodzi o powrót stosunków dyplomatycznych.
Putin: O Ukrainie nie rozmawialiśmy szczegółowo
– Temat Ukrainy był poruszany, nie mogę powiedzieć, że jakoś szczegółowo. Jeśli dobrze zrozumiałem prezydenta Bidena, u podstaw rozwiązania sytuacji na Ukrainie powinny leżeć protokoły mińskie – mówił Władimir Putin, pytany o sąsiedni kraj. Prezydent Rosji stwierdził, że o samej Ukrainie czy jej aspiracjach do NATO nie mówiono wiele.
Putin wyraził przekonanie, że Rosja i Stany Zjednoczone niosą na sobie szczególną odpowiedzialność za bezpieczeństwo strategiczne świata.
Prezydenci Rosji i USA o cyberatakach
Pytanie z CNN dotyczyło tego, czy Władimir Putin zaprzestanie cyberataków na terenie USA oraz wobec Ukrainy. Prezydent Rosji rozpoczął od powołania się na dane, z których wynika, że najwięcej cyberataków przeprowadzanych jest z terytorium Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył jednak, że podczas spotkania z Joe Bidenem zapadła decyzja o rozpoczęciu konsultacji dotyczących cyberbezpieczeństwa. – Sfera cyberbezpieczeństwa jest niezwykle istotna, szczególnie dla USA, dla Rosji w tym samym zakresie – wskazał.
Putin o Nawalnym: Miał świadomość, że zostanie zatrzymany
Pytania od dziennikarzy dotyczą także Aleksieja Nawalnego. Władimir Putin powtórzył rządową wersję – opozycjonista jadąc do kliniki w Berlinie na leczenie po otruciu nowiczokiem (o czym Putin nie wspominał – red.) naruszył warunki odbywania wyroku w zawieszeniu, nie stawiał się na policję, więc złamał prawo. – Zachowywał się, jakby chciał zostać zatrzymany. Miał świadomość, że zostanie zatrzymany, a i tak wrócił do Rosji – mówił Putin.
Dopytywany, prezydent Rosji przyznał, że temat praw człowieka, w tym prześladowań opozycjonistów, został poruszony z inicjatywy prezydenta Stanów Zjednoczonych. Samą kwestię Putin skwitował jedynie stwierdzeniem, że Joe Biden jest „doświadczonym politykiem”, co zaowocowało dobrą rozmową trwającą ponad dwie godziny. Następnie przeszedł do przykładów łamania praw człowieka przez USA. Przypomniał m.in. więzienie w Guantanamo czy bombardowania cywilów w Afganistanie.
Co dalej z sankcjami?
Władimir Putin przedłużał kilkakrotnie konferencję, ale nie padły w trakcie niej żadnej konkrety odnośnie tego, co ustalono na skutek rozmów. Jedno z ostatnich pytań dotyczyło tego, czy prezydent Rosji dostał zapowiedź zniesienia sankcji przez Amerykanów. – Nie ma co się straszyć, gdy ludzie przychodzą na rozmowy. Nigdy się tak nie robi. Co się tyczy sankcji, to już powiedziałem – nie wiemy, jakie tam są nastroje polityczne, rozkład sił. To znaczy – wiemy, ale nie jesteśmy w stanie do końca zrozumieć. Dlatego też są przeciwnicy rozwoju naszych relacji, są stronnicy. Jakie siły przeważają? Trudno powiedzieć – mówił prezydent Rosji. Putin dodał, że gdyby „zaczęły się takie kroki jak w 2016 roku, oznaczałoby to kolejną straconą szansę”.
Czytaj też:
Zamieszanie ws. papieża Franciszka i prezydenta USA. Watykan nie odmówił Joe Bidenowi