PiS obawia się kompromitacji. „Próbują zamknąć usta mediom i opozycji”

PiS obawia się kompromitacji. „Próbują zamknąć usta mediom i opozycji”

Mariusz Kamiński, Mateusz Morawiecki, Piotr Muller
Mariusz Kamiński, Mateusz Morawiecki, Piotr Muller Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski / Fotonews
„Chcę mieć pewność, że będziemy realizowali polskie scenariusze. Nie wiem, jakim alfabetem jest pisany ten scenariusz”. Tak mówił polski premier w Sejmie niedwuznacznie sugerując, że scenariusz afery podsłuchowej, która rozsadziła jego rząd i partię, pisany był rosyjską cyrylicą. Było to dokładnie siedem lat temu, kiedy zbliżał się koniec rządów Donalda Tuska w Polsce.

Po siedmiu latach historia zatoczyła koło. Podobnie jak było to w słynnej restauracji „Sowa i przyjaciele” także i teraz najważniejsze osoby w państwie dały się przyłapać.

I podobnie jak wówczas, przyłapać podwójnie.

Po pierwsze znów zlekceważono elementarny zasady bezpieczeństwa. Wtedy VIP-y dyskutowały w niesprawdzonej przez służby i – jak się potem okazało – podsłuchiwanej restauracji. Dziś najważniejsze osoby w rządzie dyskutują sobie swobodnie na ważne a czasem także poufne tematy państwowe za pomocą „zwykłych” skrzynek mailowych, do których dostęp przejęli hakerzy.

Oba przypadki łączy także i to, że treści ujawnianych wtedy rozmów, a dziś korespondencji, nie stawiają ich bohaterów – mówiąc najdelikatniej – w najlepszym świetle.

Źródło: Wprost