Rząd ma kłopot ze szczepieniami. Tam, gdzie Zjednoczona Prawica ma największe poparcie – czyli na Podkarpaciu i ścianie wschodniej – tam gotowość do szczepień jest najniższa, co wynika z ostatnich danych.
W PiS można usłyszeć, że bardzo duży wpływ na taką postawę Polaków mają prawicowi publicyści.
– Jan Pospieszalski, Maciej Pawlicki, Rafał Ziemkiewicz nieustannie epatują słuchaczy rewelacjami typu, że każdy szczepi się na własną odpowiedzialność, bo producenci szczepionek umywają ręce, że rząd upiera się przy szczepieniach, a to są „duperele”. I krytykują prezesa PiS, że popiera szczepienia, a „nie wie co robi” – mówi nasz rozmówca ze Zjednoczonej Prawicy.
Ryzyko ryzykiem, duperele duperelami, lecz Jan Pospieszalski oficjalnie twierdzi, że nie jest antyszczepionkowcem, a nawet w przerwie jednego z programów publicystycznych wspominał, że się szczepi – co jedna z autorek tej rubryki słyszała na własne uszy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.