W piątek 25 czerwca na zorganizowanej konferencji prasowej Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski poinformowali, że odchodzą z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Decyzja parlamentarzystów oznacza, że klub będzie liczył 229 posłów na 460 zasiadających w polskim Sejmie. Magdalena Sroka z Porozumienia na antenie TVN24 została zapytana, czy „w momencie, jak rozpada się stabilna większość PiS w Sejmie, szable Jarosława Gowina są więcej warte”.
– Na pewno ta sytuacja, którą mogliśmy obserwować, czyli odejście trójki parlamentarzystów PiS z klubu, osłabia Zjednoczoną Prawicę – rozpoczęła wypowiedź posłanka. – W tej chwili ta sytuacja niestety jest pewnie wynikiem braku dialogu wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Ten dialog jest wyjątkowo potrzebny – stwierdziła. Polityk zaznaczyła, że już ostatnie głosowania pokazały, że Zjednoczona Prawica nie utrzyma swojej większości bez Jarosława Gowina.
Magdalena Sroka o „próbach nakłaniania" polityków Porozumienia
Anita Werner dopytywała Magdalenę Srokę czy dzisiaj odnosi wrażenie, że zakończyło się wypychanie Porozumienia z koalicji. – To się okaże. W tej chwili osoby, które próbowały stwarzać taką wizję alternatywnej większości 240 parlamentarzystów bez Porozumienia, okazały się jedynie bajkami, teatrem prowadzonym przez tę grupę. W tej chwili wydaje mi się, że Porozumienie jest wartością w Zjednoczonej Prawicy i o tym mówią również członkowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy z nami rozmawiają, którzy widzą w Porozumieniu tę wartość dodaną dla całej Zjednoczonej Prawicy – powiedziała Magdalena Sroka.
W dalszej części programu posłanka powiedziała o „próbach nakłaniania” polityków Porozumienia do odejścia z partii. Nie wskazała jednak nazwisk osób, które miały podejmować się tych rozmów. – Oczywiście były rożnego rodzaju próby nakłaniania parlamentarzystów i posłów Porozumienia do tego, żeby przejść na inną stronę, żeby zostawić Jarosława Gowina i Porozumienie. W tej chwili te próby się skończyły – powiedziała Magdalena Sroka i dodała, że „osoby, które dokonywały tych prób, były tak mało poważne, że mało kto w to wierzył”.