Przypomnijmy, że w piątek 25 czerwca, troje posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości opuściło szeregi Zjednoczonej Prawicy. Tym samym, koalicja rządząca straciła większość. Do dyspozycji PiS pozostaje 229 na 460 posłów, co oznacza, że do przegłosowania ustaw będzie konieczne poszukiwanie zewnętrznego wsparcia. W medialnych spekulacjach pojawiają się przede wszystkim posłowie z koła Pawła Kukiza (nie licząc Stanisława Tyszki, który wybija się na niezależność) i część posłów niezrzeszonych, powiązanych w różnoraki sposób z partią władzy.
Zbigniew Girzyński – jeden z polityków, którzy odeszli z klubu PiS – był pytany w poniedziałek w TOK FM o to, jak on i dwoje pozostałych posłów koła Wybór Polska zachowają się w nadchodzących głosowaniach. Pod rozwagę wzięto dwa ewentualne głosowania: możliwe konstruktywne wotum nieufności wobec premiera Mateusza Morawieckiego, a także wniosek o odwołanie ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.
Poseł Girzyński krytykuje ministra Czarnka
Na pytanie o premiera, Girzyński stwierdził, że koło Wybór Polska „rozważy poparcie takiego wniosku”, więcej pewności było jednak słychać w rozmowie na temat Przemysława Czarnka. – Będziemy poważnie rozważać poparcie tego wotum, ale jeszcze się wczytamy w uzasadnienie – stwierdził poseł. Polityk przyznał jednocześnie, że w jego ocenie „sposób komunikowania się pana ministra ze środowiskiem oświatowym jest niewłaściwy”.
– Natomiast namawiamy koleżanki i kolegów z opozycji, z którymi w naturalny sposób w tym momencie jest nam bliżej, do tego, że jeżeli będą takie wnioski składali, to żeby przedyskutowali je w gronie całej opozycji. Żebyśmy się takimi wnioskami nie zaskakiwali – apelował gość TOK FM.