W swojej wypowiedzi na temat możliwego powrotu Donalda Tuska Hołdys przyznał, że paradoksalnie ten doświadczony i nieustannie atakowany przez rządowe media polityk może spodobać się młodym wyborcom. – Widziałem badania IBRIS-u, które mówią, jak patrzą na to młodzi i to mnie zaskoczyło najbardziej, że gdyby on wrócił, to 70-80 proc. powiedziałoby, że byłoby dobrze. Nawet 20 proc. wyznawców Konfederacji, oni zakładają, że jeśli Tusk wróci, to wtedy nie mają swojego kandydata, więc prawdopodobnie ich niechęć do PIS-u jest tak potężna – wskazywał.
– Ja myślę, że młodzi ludzie jeszcze nie wiedzą, kim Tusk jest. Jego nie ma siedem, osiem lat w polskiej polityce. Kiedy był, oni mieli dziesięć lat, nie interesowali się polityką. Jak zobaczą go w akcji, jak go usłyszą, usłyszą ten nowy język, zobaczą, że to nie jest diabeł wcielony... Zobaczą, że tam jest żelazna logika, pomysłowość, poczucie humoru, nowoczesność. To wszystko, co kilkanaście lat temu dało Tuskowi miażdżące zwycięstwo nad PiS-em. Kiedy to zobaczą, może okazać się, że – mimo wieku – on może być wielką nadzieją młodych – zwracał uwagę.
Powrót Tuska. Ogłosi decyzję 3 lipca?
To, że Donald Tusk wróci do polskiej polityki jest już niemal pewne. Spekulacje podsycił sam zainteresowany mówiąc w TVN24, że czuje potrzebę przywrócenia w Polsce demokratycznych norm. W sobotę 3 lipca planowane jest posiedzenie Rady Krajowej PO, na którym ma się pojawić były premier. Celem obrad jest m.in. przyjęcie kalendarza jesiennych wyborów wewnętrznych w partii.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że tego samego dnia ma zostać przedstawiony szczegółowy plan powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Nieoficjalnie mówi się też o zamiarze ustąpienia Borysa Budki ze stanowiska szefa Platformy. Na razie nie wiadomo, jakie miejsce w strukturach PO zajmie szef Europejskiej Partii Ludowej. Obecnie sprawuje on funkcję honorowego przewodniczącego PO.
Czytaj też:
Trzaskowski stawia się Tuskowi. „To ja zdobyłem 10 milionów głosów”