Były w Polsce kiedyś takie czasy, gdy nie istniało coś takiego jak próg wyborczy. W 1991 roku jego brak sprawił, że pierwszy Sejm I kadencji był zróżnicowany jak nigdy i obfitował w takie „kwiatki” jak Polska Partia Przyjaciół Piwa (PPPP), która zdobyła wtedy 3,27 proc. głosów. Ten wynik formacji sprawił, że w izbie niższej znalazło się miejsce zarówno dla satyryka Janusza Rewińskiego, jak i „naczelnego antysemity RP” (sam tak się określa) Leszka Bubla i Krzysztofa Ibisza.
Wyjaśnianie szczegółów ówczesnego procesu wyborczego to materiał na oddzielny artykuł. Wszystko dlatego, że w 1991 roku mandaty można było zdobyć w 37 okręgach, ale tylko dla 391 posłów i posłanek, 69 z nich było obsadzanych z list ogólnopolskich. Jednak zasady przyjęte dla pierwszych całkowicie wolnych wyborów do Sejmu sprawiły, że wyborcy mogli przebierać w opcjach jak w ulęgałkach, a potem – mieli nawet swoją reprezentację w parlamencie, nawet niewielką.
Różnorodność reprezentacji w Sejmu I kadencji można krótko przedstawić w liczbach: do parlamentu dostali się przedstawiciele 29 partii, z których potem uformowano 18 klubów i kół.
Tak zmieniał się Sejm I kadencji: