Z informacji rozgłośni wynika, że zawieszeni politycy zostali w ten sposób ukarani za głosowanie za udzieleniem absolutorium i wotum zaufania dla władz województwa (PiS). Radni sejmiku śląskiego Rafał Porc i Gabriela Łacna z SLD zagłosowali w sposób nieakceptowalny dla partii. Z kolei Marek Balt, choć to europoseł i nie głosował, jest przy okazji szefem regionalnych struktur na Śląsku.
Radio Zet podaje, że sprawa „cichej koalicji” na Śląsku jest przedmiotem dyskusji od dłuższego czasu. Przewaga PiS w sejmiku jest bowiem niestabilna, przez co głosy, w tym przypadku radnych SLD, są na wagę złota. Ostatnie głosowanie z PiS miało przelać czarę goryczy.
Europoseł Marek Balt zaskoczony decyzją
„Na ostatniej, sobotniej Radzie Krajowej SLD (Nowej Lewicy) padło wiele głosów, w których wykluczano wszelkie formy współpracy z PiS, zarówno w Sejmie, jak i na poziomie lokalnym, dlatego mam nadzieję, ze ta decyzja jest dla was w pełni zrozumiała i zgodna z naszym przekonaniem, że lewicy nigdy nie wolno zawiązać koalicji z PiS” – napisał Włodzimierz Czarzasty w liście do członków swojej partii, cytuje dokument Radio Zet.
Europoseł Balt, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, przyznał, że jest zaskoczony taką decyzją. Wytknął przy tym Czarzastemu, że sejmowa Lewica również głosowała z PiS nad Polskim Ładem. Jak dodał, według niego, zachowanie Czarzastego może mieć związek z wcześniejszą uchwałą, w której wskazano konieczność odwołania go z funkcji.