Andrzej Olechowski, jeden ze współzałożycieli Platformy Obywatelskiej przyznał na antenie TVN24, że od czasu, kiedy Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej, to nie miał z nim kontaktu. Zapewnił jednak, że nie można mówić o żadnym konflikcie.
– Był przewodniczącym Rady Europejskiej, to jest poważne stanowisko. To nie tak, że człowiek przyjeżdża, dzwoni i mówi „Cześć, spotkajmy się”. Trzeba poprosić o audiencję, upewnić się, że w kalendarzu będzie czas – mówił Olechowski. – Nasze drogi się nie rozeszły. Rozeszły się ścieżki. Ale droga główna, Polski jako liberalnej demokracji, Polski wolnego rynku i praw obywatelskich jest taka sama jego i moja – dodał.
Olechowski został zapytany, czy już 20 lat temu, kiedy tworzyła się PO, widział w Tusku potencjał.
– Nie wyobraża pan chyba sobie, że założyłbym wtedy spółkę z jakimś fajtłapą. Zawsze uważałem, że Donald Tusk ma wielki potencjał – stwierdził były minister finansów i szef MSZ. – Jego potencjał przekroczył moje oczekiwania. Nie sądziłem, że może być tak sprawnym przewodniczącym Unii Europejskiej – ocenił.
Olechowski o powrocie Tuska: Przypomina pierwsze dni Platformy
Olechowski ocenił też obecny powrót Tuska do polskiej polityki.
– Łza w oczku się kręci. To mi przypomina pierwsze dni Platformy, takiego wielkiego zainteresowania tym projektem. Przecież nikt nie wiedział, co z tego wyjdzie – mówił współzałożyciel PO. – Jeśli jego zamiarem było potrząsnąć polską polityką, to bardzo obiecujący początek. Zainteresowanie jest duże, ludzie o tym dyskutują. Jest wielka nadzieja. Pan Donald pokazał i wigor i doskonałą formę retoryczną. Dzieje się i mam nadzieję, że będzie się działo – dodał.
Czytaj też:
Gronkiewicz-Waltz zwróciła się do Trzaskowskiego: Rafale, bez partii nie wygrywa się wyborów