Zbigniew Girzyński dwa tygodnie temu odszedł z PiS razem z Małgorzatą Janowską i Arkadiuszem Czartoryskim. Ostatni z polityków wrócił jednak do szeregów Zjednoczonej Prawicy. Girzyński, który dołączył do koła Polskie Sprawy, przyznał w Polsat News, że „nie czuje się zdradzony, bo szanuje wszystkich parlamentarzystów, bez względu na to, po której stronie politycznej stoją”.
Arkadiusz Czartoryski wraca do klubu parlamentarnego PiS
Girzyński poddał w wątpliwość słowa Czartoryskiego, który tłumaczył, że jego powrót do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości jest związany z ponownym pojawieniem się Donalda Tuska w polskiej polityce. Według polityka Polskich Spraw to „narracja, którą było łatwo przyjąć”. Girzyński stwierdził, że konflikt PO oraz PiS jest przebrzmiały i Polacy nie będą się już nim interesowali, a tylko na chwilę wzbudzi uwagę opinii publicznej.
Poseł Polskich Spraw przyznał, że powrót Czartoryskiego jest „błędem politycznym”, ale cieszy go z jednego powodu i to „paradoksalnie szczęśliwy dzień w jego życiu”. Girzyński tłumaczył, że wobec Czartoryskiego użyto służb, w tym CBA, aby odwrócić uwagę od tego, że „ktoś nagle zaczął rozbierać elektrownię w Ostrołęce w trakcie jej budowy, co obciążało wizerunkowo rząd”.
Zbigniew Girzyński o „małej satysfakcji” z powodu zachowania Jarosława Kaczyńskiego
Zdaniem polityka takim działaniem zrobiono z Czartoryskiego „kozła ofiarnego”. – Już sam fakt, że na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński musiał za to przeprosić, powiedzieć, że to był błąd i że to były rzeczy nieprawdziwe i użyto środków oderwanych od jakichkolwiek faktów, to jest mała satysfakcja – komentował Girzyński. Podsumował, że cieszy się, jeśli w tym aspekcie wyjście Czartoryskiego mu pomogło i rozumie go jako człowieka.
Czytaj też:
Zaskakujący powrót posła do PiS. „Nie wiem, czy zdjęto z mojego karku CBA”