Donald Tusk apeluje: „Zacznijmy krzyczeć”. Anna Maria Żukowska: „W Polsce jest za dużo darcia mordy”

Donald Tusk apeluje: „Zacznijmy krzyczeć”. Anna Maria Żukowska: „W Polsce jest za dużo darcia mordy”

Anna Maria Żukowska
Anna Maria Żukowska Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska odpowiedziała na apel pełniącego obowiązki szefa PO Donalda Tuska. „Zacznijmy krzyczeć” – nawołuje Tusk. „W Polsce jest za dużo darcia mordy” – studzi jego zapał Żukowska.

Przypomnijmy, że w środę wieczorem Prawo i Sprawiedliwość nieoczekiwanie złożyło projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W myśl proponowanych zmian, firmowanych przez posła PiS Marka Suskiego, nowelizacji ma ulec art. 35. Jak wskazuje wielu komentatorów, nowe przepisy uderzają w strukturę właścicielską TVN i mogą spowodować, że stacji nie zostanie przedłużona koncesja na nadawanie.

Do zamieszania odniósł się później , który przed niespełna tygodniem wrócił do polskiej polityki w roli pełniącego obowiązki prezesa . „Chcą Polski bez praw, bez wolności, bez prawdy. Dlatego gwałcą Konstytucję, atakują sądy i uderzają w TVN i inne wolne media. Nikt już nie może udawać, że tego nie widzi. Demokracje umierają w ciszy. Zacznijmy krzyczeć” – napisał na Twitterze Donald Tusk.

Anna Maria Żukowska odpowiada: „W Polsce jest za dużo darcia mordy”

Do apelu byłego premiera postanowiła się odnieść posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska. „W Polsce jest za mało rozmowy, a za dużo darcia mordy” – napisała na Twitterze bez ogródek. Nie był to jednak koniec. Na uwagę jednego z komentatorów, by w takim razie spróbowała porozmawiać z politykami PiS, również odpisała.

twitter

„Z nimi się nie da i nie powinniśmy tego robić, dając im forum do otwarcia buzi. Rozmawiać trzeba z tymi, którzy mają minimalny aparat poznawczy umożliwiający konwersację. Ale cóż z tego przyjdzie dla Polski, że wydrze się Pawłowicz i wydrze się Tusk? Nic. Niczego to nie zmieni” – podsumowała Żukowska.

twitterCzytaj też:
WP o kulisach „Lex TVN”: Chodzi o wzmocnienie pozycji Polski w relacjach z USA