Dziennikarz prowadzący rozmowę stwierdził, że Unia Europejska stoi przed decyzją o zamianie w federację państw bądź pozostaniu przy zasadzie suwerenności poszczególnych swoich członków. Joanna Lichocka przyznała mu rację w kwestii dążenia części państw do utworzenia federacji.
– Jest bardzo silna presja w UE by tak się stało, ale jest też silny opór. Polska bardzo wyraźnie przeciwstawia się temu – zapewniała. – To bardzo poważne wyzwanie do przyszłości UE, w jaką stronę ona pójdzie – dodawała.
– Unia Europejska jest w kryzysie, bo odeszła od wizji i stanu Unii w czasie, kiedy myśmy przystępowali. Myśmy przystępowali do innej Unii. W traktatach były zapisy nieprzystające do praktyki. Instytucje europejskie uzurpują sobie większe uprawnienia niż zapisane. Taka UE nie przetrwa. Polska nie zgodzi się na takie pomysły, jakie wychodzą głównie z Berlina i Paryża – oświadczyła Lichocka.
TK bada zgodność Traktatów z Konstytucją
W poniedziałek 14 lipca Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że wznowi posiedzenie w sprawie przepisów Traktatu o Unii Europejskiej w czwartek 15 lipca. Wtorkowe posiedzenie odbywało się w pięcioosobowym składzie (czworo sędziów wybranych przez PiS i jeden sędzia z nadania poprzedniej władzy). Trybunał Konstytucyjny zajmował się wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego o zbadanie zgodności Konstytucji w wybranymi traktatami unijnymi.
TK miał orzec, co jest ważniejsze: unijne prawo czy polska Konstytucja. Po wystąpieniach przedstawicieli Sejmu (Arkadiusz Mularczyk z PiS) czy p.o. rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, prowadząca posiedzenie prezes TK Julia Przyłębska ogłosiła przerwę do czwartku 15 lipca do godz. 13. Możliwe, że właśnie wtedy Trybunał wyda ostateczne orzeczenie w tej sprawie.
Co ważne, w czwartek 15 lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda wyrok w sprawie procedur dyscyplinarnych, jakie stosowano wobec sędziów w Polsce.
Czytaj też:
Joanna Lichocka skomentowała pocałunek muzyków Maneskin. Porównała ich do Gierka i Breżniewa