Zaraz po powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki, w rządzie zamówiono focusowe badania dotyczące wizerunku byłego premiera. – Wyszło z nich, że ludzie postrzegają obecnego szefa PO jako uciekiniera, który zostawił Polskę. Używali słowa „zdrajca”. Natomiast zaletą Tuska, wymienianą przez badanych była jego powabność. Tusk wciąż elektryzuje ludzi, a wiadomości o nim się „klikają”, co pokazują statystyki w internecie – mówi nasz informator z rządu.
Wewnętrzne badania dotyczyły nie tylko Donalda Tuska, ale i jego rodziny. – Odetchnęliśmy z ulgą, kiedy okazało się, że młodzi ludzie nie kojarzą już Kasi Tusk. Nie jest dla nich autorytetem, czy wyznacznikiem trendów. Zatem nie ma wpływu na przyciąganie młodego elektoratu do ojca – kwituje.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.