Posłowie Konfederacji tłumaczą wpadkę z wypowiedzią Górskiej. „Film zniknął po mojej interwencji”

Posłowie Konfederacji tłumaczą wpadkę z wypowiedzią Górskiej. „Film zniknął po mojej interwencji”

Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke i Dobromir Sośnierz
Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke i Dobromir Sośnierz Źródło: Newspix.pl / Jacek Koslicki / Fotonews
Posłowie Konfederacji Artur Dziambor i Dobromir Sośnierz w rozmowie z „Wprost” przyznali, że zamieszczenie wypowiedzi Samueli Górskiej o „żydostwie i LGBT” było „niefortunne”. – M.in. po mojej interwencji to zniknęło z naszego profilu – mówi nam poseł Dziambor. Z oceną kolegów nie zgadza się Janusz Korwin-Mikke, który uważa, że to usunięcie filmu było błędem.

W niedzielę na oficjalnym profilu na  pojawiło się nagranie, które wywołało prawdziwą burzę w sieci. Modelka Samuela Górska tłumaczyła w nim, dlaczego popiera tę partię.

Dlatego, że jestem totalnie przeciwko socjalizmowi. Ja nie życzę sobie, by z moich wypracowanych pieniędzy, ktoś mi to zabierał i dawał tym, którzy sobie nie radzą albo nie chce im się po prostu. Bo ja nie chcę też żydostwa, nie chcę LGBT, nie chcę wielu rzeczy, które obecnie są. Tylko Konfederacja, mam wrażenie, zapewnia taką normalność – mówiła Górska.

Słowa modelki wywołały falę oburzenia. Komentowali je internauci i gwiazdy. Marki masowo zaczęły zrywać współpracę z około 27-latką. W obronie modelki stanął jej partner Rafał Torkowski, jednak to niewiele pomogło. W końcu nagranie zniknęło z profilu Konfederacji.

Dziambor: Film zniknął m.in. po mojej interwencji

W rozmowie z „Wprost” Artur Dziambor przyznał, że wypowiedź Górskiej wrzucił na Twittera jeden z adminów profilu Konfederacji. – Ale m.in. po mojej interwencji to zniknęło z naszego profilu – powiedział poseł. – Chyba ktoś nie do końca się wsłuchał w to, co pani Górska mówiła i tyle. Rzeczywiście, niekoniecznie jest to mądre, żeby coś takiego wrzucać na profil partyjny – dodał.