Po powrocie do polskiej polityki Donald Tusk powiedział, że „Ewa Kopacz miała przygotowany projekt dość podobny do 500 plus, jednak w ostatnim roku zmagała się z porządkowaniem sytuacji po światowym kryzysie finansowym”. Była premier skomentowała, że nigdy nie było nazwy „500 plus”, a politykowi pewnie chodziło o „projekty dotyczące wsparcia nie tylko dzieci, ale też całych rodzin”.
Władysław Kosiniak-Kamysz o słowach Donalda Tuska ws. projektu 500 plus za Ewy Kopacz
O sprawę w Polsat News został zapytany Władysław Kosiniak-Kamysz, który był ministrem pracy i polityki społecznej w rządzie Tuska i Kopacz. Obecny lider PSL tłumaczył, że była mowa jedynie o 300 złotych, a nad projektem pracował z ówczesnym ministrem finansów Mateuszem Szczurkiem. – Odbyła się nawet konferencja przy udziale związków dużych rodzin trzy plus. To był nasz wspólny pomysł – mówił Kosiniak-Kamysz.
Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego wymieniał, że chwilę przed tym pomysłem została przyjęta Karta Dużej Rodziny i roczne urlopy macierzyńskie. Wspomniał też o budowie żłobków i przedszkolach za złotówkę. – Wiele rzeczy udało się zrobić z tym stowarzyszeniem – wyjaśniał Kosiniak-Kamysz. Przyznał jednak, że projekt „300 plus” był na finale prac, ale wtedy rząd wychodził z procedury nadmiernego deficytu.
Ministrem pracy i polityki społecznej za Tuska i Kopacz o dodatku 300 złotych. „Zabrakło czasu”
Polityk przypomniał, że udało mu się przeforsować tysiąc złotych na każde dziecko, zwane „kosiniakowym”. – Tutaj nie starczyło po prostu czasu i możliwości na tym etapie, na którym byliśmy z finansami publicznymi – przekonywał Kosiniak-Kamysz ws. kolejnego dodatku. Lider PSL podsumował, że „projekt był na etapie prac koncepcyjnych” i była szansa na wprowadzenie go w następnej kadencji, ale to PiS doszedł do władzy.
Czytaj też:
Tusk: Kopacz miała przygotowany projekt 500 plus. Była premier zabrała głos