W piątek 23 lipca kończy się kadencja sędziego Trybunału Konstytucyjnego Leona Kieresa, ale na razie nic nie wskazuje na to, by szybko wskazano jego następcę. Jak opisuje Mariusz Piekarski z RMF FM, nadal nie wiadomo, kiedy Sejm wybierze nowego sędziego TK w miejsce Kieresa, a w pierwszym naborze żaden z klubów nie zgłosił swoich kandydatów, nowego naboru nie ogłosiła też marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Na ten moment będzie więc 14, a nie 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Reporter RMF FM zwraca uwagę jeszcze na jeden wątek: jego rozmówcy, posłowie z Prawa i Sprawiedliwości, wydawali się... zaskoczeni tym, że nadal nie ma kandydata na sędziego TK.
Trybunał Konstytucyjny. Co z nowym sędzią? Kieresowi kończy się kadencja
– Nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego do tej pory nie zgłoszono kandydatury. Generalnie nie jest to sprawa życia i śmierci, chociaż ten wybór powinien zostać dokonany. Pan mi to przypomniał. Też jestem zdziwiony. Zorientuję się – odpowiadali posłowie PiS Marek Ast i Bartłomiej Wróblewski, cytowani przez RMF FM.
Opozycja – jak w poprzednich przypadkach – nie zamierza zgłaszać swoich kandydatów, aby nie legitymizować Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską, który jej zdaniem nie powinien funkcjonować w tej formule.
Leon Kieres, którego kadencja kończy się 23 lipca, to ostatni z sędziów TK powołanych jeszcze do TK przed dojściem Prawa i Sprawiedliwości do władzy. Na sędziego Trybunału powołano go w lipcu 2012 roku (kadencja sędziów TK trwa 9 lat).
Później dopiero w 2024 roku ponownie zacznie się zmieniać skład Trybunału Konstytucyjnego: w grudniu będą kończyć się kadencje Piotra Pszczółkowskiego, wiceprezesa TK Mariusza Muszyńskiego i prezes TK Julii Przyłębskiej.