Dominik Tarczyński w programie „#Jedziemy” na antenie TVP Info krytykował niektóre założenie unijnej polityki klimatycznej przedstawionej w pakiecie „Fit for 55”, czyli „Gotowi na 55”. Polityk przekonywał, że polityka klimatyczna jest potrzebna, ale podejście do niej nie może być „rewolucyjne i szaleńcze”.
– Czy Ziemia jest dla ludzi? Czy my w ogóle powinniśmy się wyprowadzić z Ziemi? – pytał retorycznie europoseł PiS. – Lewackie ideologie, znamy to z historii, często kończyły się tym, że rewolucje zjadały własne dzieci – ocenił.
Tarczyński: Generujemy problem ze względu na ideologię
Tarczyński uważa, że unijni biurokraci tworzą problemy, które potem sami muszą rozwiązywać. Tak ocenił pomysł KE wprowadzenia opłat za emisję CO2 w kolejnych branżach. Opłaty miałyby trafić do „Funduszu Społecznego na rzecz Działań w dziedzinie Klimatu”, z którego unijne państwa, w tym Polska, otrzymywałyby pieniądze na transformację energetyczną i modernizację.
– Generujemy problem ze względu na ideologię. I pieniądze, które na tym zarobimy, wydamy na rozwiązywanie tego problemu. To jakiś absurd – stwierdził Tarczyński. – Mamy strażaków, którzy podpalają budynek i biegną, krzycząc „gasimy” – dodał
W kontekście unijnych planów europoseł PiS krytykował „skrajne lewactwo”, powołując się na „znanego szwedzkiego rabina”
– Znany szwedzki rabin powiedział bardzo mądrą rzecz. Ludzie, którzy nie wierzą, nie mają żadnego odnośnika, transcendencji znaleźli sobie nowego Boga: pomoc humanitarną, imigrację, pomoc potrzebującym. I teraz gdy te społeczeństwa tych problemów nie mają, szukają tematów absolutnie zastępczych, kreują problemy, które tak naprawdę nie istnieją, powodując tym samym realne problemy – mówił europoseł PiS. – Pomysły, które wymyślają, są tak infantylne, prymitywne i śmieszne, że są wyśmiewane. Przynosi to więcej szkody niż pożytku – ocenił.
„Minister Czarnek jest wielkim patriotą”
Tarczyński uważa, że środowe głosowanie nad dymisją Przemysława Czarnka, które zakończyło się obroną ministra edukacji i nauki, było „jednym z najważniejszych głosowań” i „dotyczyło kwestii fundamentalnych”.
– Pan minister Czarnek jest wielkim patriotą, człowiekiem wspaniałym, który jest otwarty – mówił Tarczyński.
Zdaniem europosła PiS w Sejmie „mieliśmy do czynienia ze zderzeniem cywilizacji, ze zderzeniem dwóch sposobów myślenia o Polsce, o przyszłych pokoleniach”
– Chodziło o to, w jaki sposób edukowani będą Polacy. Czy będzie to indoktrynacja lewacka, wyłączająca wszystko to, co związane jest z tradycją chrześcijańską? Czy z nowoczesną rewolucją lewacka, która jak często widzieliśmy, zjada własne dzieci – wywodził Tarczyński.– To była obrona przed szaleństwem lewactwa, które wyniszcza rodzinę, wyniszcza społeczeństwo – przekonywał.
Czytaj też:
Senator chciał, by przełączono TVP Info w Sejmie. Opisuje „awanturę”. „W restauracji też rządzi PiS”