Marek Pyza, dziennikarz „Tygodnika Sieci” prowadzący program „Kwadrans Polityczny” na antenie TVP1, pytał Władysława Kosiniaka-Kamysza o listę „tłustych kotów” z PiS, którą PSL zaprezentowało w Sejmie.
– Wasza młodzieżówka przygotowała akcję „tłuste koty”. Publikuje listy działaczy PiS i osób powiązanych z nimi w spółkach skarbu państwa. No i dobrze, bo nepotyzm i kolesiostwo trzeba eliminować – ocenił prowadzący. – Ale nie ma pan wrażenia, że PSL to ostatnia partia, która powinna się w tym temacie wypowiadać? – pytał dziennikarz, przypominając doniesienia prasowe z czasów rządów koalicji PO-PSL, według których setki działaczy PSL było wtedy zatrudnionych w państwowych spółkach i instytucjach.
Kosiniak-Kamysz: Takiego zawłaszczania państwa nigdy nie było
– Jakbyśmy chcieli opublikować listę działaczy PiS-u w agencjach rolnych, jednostkach i spółkach rządowych, a nie tylko członków zarządów i rad nadzorczych spółek skarbu państwa, to są tysiące nazwisk – mówił lider PSL. – Nigdy nie było takiego skoku „tłustych kotów” na spijanie śmietany w spółkach skarbu państwa, jak jest teraz – przekonywał Kosiniak-Kamysz, dodając jednak, że nie ma partii idealnych.
Pyza odparł, że obecny obóz władzy jest pierwszym, który deklaruje, że coś z tym zrobi, a „jak mu wyjdzie, to zobaczymy”.
– Dobrze, że pomagamy prezesowi Kaczyńskiemu. To on powiedział o „tłustych kotach”. To odpowiedź na jego wezwanie – przekonywał Kosiniak-Kamysz
Gdy prowadzący wskazał na nieprawidłowości w spółce Elewarr za czasów rządów PO-PSL, Kosiniak-Kamysz odparł: – Ale to jest duża spółka? Niech ci, co dzisiaj rządzą, zastanowią się, co robią, bo takiego zawłaszczania państwa nigdy nie było.
Czytaj też:
„Pierdzące dinozaury” i mity o zmianach klimatu w TVP Info. Nawet Rachoń nie wytrzymał