„Czołgi ABRAMS będą stacjonowały na równinie. Ta równina nazywana jest »Bramą Smoleńską«. Nie ma tam rzek, które muszą być przeprawiane. Te czołgi będą broniły Warszawy i Polski przed agresją. Kupiliśmy te czołgi, aby odstraszyć Rosję od ataku na Polskę” – takiej treści tweet pojawił się na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej na Twitterze. To fragment wypowiedzi Mariusza Błaszczaka z wywiadu dla telewizji wpolsce.pl.
„Spojrzeli na mapę”
Tweet zniknął już z profilu MON, ale udostępnił go m.in. dziennikarz „Gazety Wyborczej”. „Trzeba takiego geniusza jak p. Błaszczak, by w celu odstraszenia Rosji ogłosić rozmieszczenie na wschodniej Białorusi czołgów, których Polska jeszcze nie kupiła od Amerykanów” – napisał Bartosz Wieliński. „Tak, Brama Smoleńska, o której mówił ten niemądry jegomość to przesmyk górną Dźwiną i górnym Dnieprem” – kontynuował dziennikarz.
Marek Świerczyński zamieścił z kolei mapę, na której widać wspomniany przez ministra obszar. Grafikę dziennikarz opatrzył następującym komentarzem: „MON właśnie wycofał twitta o Abramsach na Bramie Smoleńskiej, spojrzeli na mapę”.
Jak brzmiała wypowiedź Mariusza Błaszczaka?
Tweet MON, który został dostrzeżony przez dziennikarzy, nie był dokładnym cytatem z wypowiedzi Mariusza Błaszczaka. – To jest taka równina, która nazywana jest przez strategów Bramą Smoleńską, potem Bramą Brzeską, a więc ona ciągnie się od Wschodu, od wschodniej Rosji aż po Polskę – powiedział minister. Ten fragment rozpoczyna się w czwartej minucie nagrania.
– Moim zadaniem jako ministra obrony narodowej jest doprowadzenie do tego, żeby agresor nie napadł na Polskę. Dzięki czołgom najnowocześniejszym, najlepszym na świecie czołgom ABRAMS, ryzyko ataku na Polskę znacząco się zmniejszy – kontynuował minister.
Czytaj też:
Prezes PARP odwołana. Jarosław Gowin nominował swoją prawą rękę