Podczas niedawnej wizyty w Białymstoku premier Mateusz Morawiecki powiedział, że to, co dzieje się w obszarze wymiaru sprawiedliwości, nie satysfakcjonuje chyba nikogo.
– Mnie nie satysfakcjonuje, bo widzę jak przewlekłe są procedury sądowe. Jak były, tak są, a nawet jest jeszcze gorzej – stwierdził premier.
– Dziś jesteśmy w takiej sytuacji, kiedy może i należałoby dokonać przeglądu działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. A to dlatego, że ta Izba na pewno nie spełniła wszystkich oczekiwań, również moich, również naszej formacji – powiedział Morawiecki.
Czytaj też:
Zbigniew Ziobro obwiniany przez posła Porozumienia za "nieudaną reformę". Jest odpowiedź
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) nakazał zawieszenie Izby Dyscyplinarnej SN, a Komisja Europejska zagroziła, że jeśli Polska nie zastosuje się do tego do 16 sierpnia, na nasz kraj zostaną nałożone kary finansowe.
W najnowszym programie „Mówiąc Wprost” Joanna Miziołek i Robert Feluś komentowali związany z tym kryzys oraz wypowiedź premiera.
– Mateusz Morawiecki zaczął deprecjonować Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, którą przecież powołał Zbigniew Ziobro – zauważyła dziennikarka „Wprost” Joanna Miziołek.
– To pokazuje otwarcie tarcie pomiędzy otoczeniem Morawieckiego, które jest proeuropejskie, a zapleczem Ziobry, tą Solidarną Polską, która cały czas wkłada kij w szprychy i nazywana jest szkodnikiem – dodała Miziołek, wspominając milionowe kary, które grożą Polsce od Unii Europejskiej „dlatego, że oni się nie chcą cofnąć”.
Czytaj też:
„Czarzasty jak drut kolczasty”. Jak trudny charakter lidera wywołuje konflikty na lewicy
– Atak na ministra Ziobrę może być przygotowaniem do w miarę honorowego wycofania się z tego ataku z szabelkami na czołg Unii Europejskiej. To będzie taki wytrych: użyjemy Ziobry, żeby się z tego wycofać i nie płacić wielkich pieniędzy – zasugerował redaktor naczelny „Wprost” Robert Feluś.
Zdaniem Joanny Miziołek, wypowiedź premiera nie musi jednak być udawana.
– Jak się z nimi (ludźmi Morawieckiego – przyp. red.) rozmawia, to mówią, że póki co to Jarosława Kaczyńskiego nakręca właśnie Zbigniew Ziobro, który mówi mu: „Mamy tego bronić, to jest nasze polskie prawo, nasza konstytucja” – i oni na razie podobno przegrywają w tej narracji w uchu prezesa – stwierdziła publicystka w programie „Mówiąc Wprost”.
Cały odcinek „Mówiąc Wprost” można obejrzeć tutaj:
Czytaj też:
„Mówiąc Wprost”. Żukowska o koalicji Lewicy z PiS: „Na każdym posiedzeniu głosujemy razem. Ale…”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.