Podczas konferencji prasowej Donald Tusk mówił o działaniach rządu w walce z pandemią koronawiusa. Lider PO zwrócił się także bezpośrednio do TVP. – Gdybyście połowę tego czasu, który od kilku tygodniu poświęcacie na lekcje niemieckiego z moim udziałem, poświęcili na promocję szczepień. Macie do wykonania misję, pomyślcie ile ludzi możecie uratować, jeśli przeznaczycie tę negatywną energię na przekonywanie ludzi do szczepień, na oddanie anteny ekspertom – stwierdził.
W odpowiedzi obecny na konferencji dziennikarz telewizji publicznej Miłosz Kłeczek domagał się od byłego premiera sprostowania twierdząc, że wprowadził on opinię publiczną w błąd. Zapewniał, że TVP emituje wiele materiałów, których celem jest promocja szczepień. – Prośba, aby nadrobił pan zaległości antenowe i wycofał się ze swoich słów. Nie wykorzystujmy pandemii do walk politycznych – stwierdził.
Kłótnia Tuska z dziennikarzem TVP
Chwilę później Miłosz Kłeczek zadał politykowi dwa pytania. Jedno z nich dotyczyło pakietu dyrektyw klimatycznych Komisji Europejskiej Fit for 55, a drugie tego, czy Donald Tusk ma pomysł, jak przekonać do siebie młodych ludzi, ponieważ podczas jego przemówienia w Gdańsku widać było wiele osób, które ziewały.
– TVP nie spełnia swojej misji, co jednoznacznie pokazują wszystkie statystyki. Mój apel dotyczy wymiany treści, które jątrzą i konfliktują Polaków. Jestem ich głównym bohaterem tak często, jak chyba nikt inny w historii telewizji. Gdybyście państwo chociaż połowę nienawistnych materiałów w głównych pasmach zastąpili skuteczną promocją szczepień, to byłoby dobrze – mówił.
Tusk do dziennikarza TVP: Trzeba mieć elementarną przyzwoitość
Zdaniem Donalda Tuska polityka informacyjna rządu i mediów publicznych przynosi odwrotne skutki od zamierzonych. – Trzeba przede wszystkim wierzyć w to, co się mówi, żeby przekonać Polaków. Trzeba mieć elementarną przyzwoitość, jeśli chodzi o ludzkie życie, a nie stawiać na propagandowe interesy mediów i władzy – mówił.
– Jeśli zmienicie swoją formułę z nagonki na opozycję i będziecie formułować pytania, które mają służyć debacie, to będę na nie odpowiadał rzetelnie – zaznaczył przewodniczący PO. – Proszę o kolejne pytanie, nie udzielam panu głosu – skończył Donald Tusk.
W odpowiedzi Miłosz Kłeczek wspomniał o akcji ABW w redakcji tygodnika „Wprost”. – Chcielibyśmy, żeby te standardy nie wracały. Zadałem dwa konkretne pytania, dlaczego ja nie mogę dostać na nie odpowiedzi? Dlaczego takie sceny muszą się tu odbywać? Pytałem spokojnie, elegancko – tłumaczył Miłosz Kłeczek. Z sali słychać było śmiech. – Najlepszym komentarzem jest to, że wzbudził pan spontaniczny śmiech mówiąc o spokojnych pytaniach – podsumował lider PO. A dziennikarz TVP opuścił salę, w której odbywała się konferencja.
Czytaj też:
TVP Info odpowiada „Faktom”, a Rachoń gratuluje wioślarkom. „Podziękowały tym, kogo kochają”