Donald Tusk na konferencji prasowej w czwartek przypomniał, że zarząd Platformy Obywatelska wprowadził zakaz jednoczesnego zasiadania we władzach klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, zarówno w kolegium jak i prezydium, a także w zarządzie PO. Zmiany mają umożliwić wprowadzenie parytetów płciowych. W ciągu kilku dni mają zostać zastąpione osoby, które wybrały funkcje w partii na rzecz tych w klubie.
Wybory mają dotyczyć tylko polityków PO, a nie przedstawicieli Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych, którzy również zasiadają w klubie Koalicji Obywatelskiej. Były premier poinformował, że na wrzesień, o ile nie wystąpią żadne przeszkody w tej sprawie, zaplanowana jest konwencja PO. Mają na niej zostać dokonane zmiany statutu, które umożliwią równowagę w kwestii parytetów.
Donald Tusk powodem zmian we władzach Platformy Obywatelskiej
Zaburzenie parytetów we władzach Platformy Obywatelskie związane jest m.in. z powrotem Tuska do polskiej polityki. Wszystko przez to, że kadencja przewodniczącego PO trwa do dwóch do czterech lat. Borys Budka, zanim oddał władzę w partii na ręce byłego premiera, sprawował funkcję przez 1,5 roku. Aby Tusk mógł objąć stanowisko szefa Platformy, konieczne były roszady personalne.
Po rezygnacji Budki władzę w Platformie objąłby wiceprzewodniczący najstarszy wiekiem. Tusk ustępował pod tym względem Ewie Kopacz, więc europosłanka musiała pożegnać się z miejscem we władzach ugrupowania. Obecny statut PO przewiduje jednak tylko czterech wiceszefów. Na ten moment tę funkcję pełnią sami mężczyźni.
Czytaj też:
Nowa strategia Donalda Tuska. „Dorabiają do tego legendę, struktury Platformy się rozleniwiły”