Stanisław Karczewski został zapytany o decyzję I prezes Sądu Najwyższego. Małgorzata Manowska podpisała rozporządzenie, na podstawie którego zamroziła prace Izby Dyscyplinarnej SN. Senator PiS przyznał w Poranku Siódma9, że nie jest w tej sprawie ekspertem, ale w praktyce do polityków ciągle zgłaszają się do osoby, które mają problemy z „wydolnością systemu sprawiedliwości”.
Były marszałek Senatu zapewniał, że jednym z celów PiS jest, aby wymiar sprawiedliwości był sprawniejszy. Karczewski zgodził się ze wskaźnikami, które pokazują, że średni czas postępowania w sądach się wydłużył. – Nie można powiedzieć, że wszystko nam się udało – skomentował polityk. Wśród sukcesów wymienił wzrost eksportu i PKB oraz spadek bezrobocia.
Senator PiS Stanisław Karczewski komentuje reformę wymiaru sprawiedliwości
Karczewski mówił, że „może reforma idzie w dobrym kierunku, ale nie przynosi jeszcze efektów, na jakie czekają nie politycy, tylko społeczeństwo”. W sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego senator podkreślił, że wartością nadrzędną jest kwestia prawa. Dodał, że ma pewien dylemat i podobnie jak Zbigniew Ziobro uważa, że Polska nie powinna się cofać w sporze z TSUE i Unią Europejską.
- Są pewne granice. Naszym celem kształtowania państwa jest rozwój gospodarczy, cywilizacyjny, kulturowy. Z drugiej strony jest dbałość o naszą suwerenność, podmiotowość, niepodległość. Opozycja chodziła w koszulkach z konstytucją a zapomniała o tym, że konstytucja jest najwyższym prawem w naszym kraju i ona obowiązuje przede wszystkim – podsumował Karczewski.
Czytaj też:
Izba Dyscyplinarna znowu częściowo zamrożona. I prezes SN wydała zarządzenia