Wicemarszałek Sejmu i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki na Facebooku upublicznia swoje teksty, które publikują „Dziennik Polski”, a także „Głos” Tygodnik Nowohucki. W poniedziałek polityk zamieścił wpis, będący jego felietonem dla tego drugiego pisma.
Terlecki: Oczywiste jest, że zarazę roznoszą osoby niezaszczepione
Terlecki zajął się kwestią przymusowych szczepień i na samym początku przypomniał o demonstracjach we Francji przeciwko tzw. paszportom covidowym, a konkretnie – przed obowiązkiem okazywania ich np. przed wejściem do restauracji czy kina. Jak podkreślił wicemarszałek Sejmu, choć obywatele Zachodu protestują, to w wielu krajach Europy gwałtowanie rośnie liczba zakażeń koronawirusem. Polityk wskazuje winnych tej sytuacji:
„Niestety na nową mutację covid zapadają też osoby starsze, czasem nawet te zaszczepione, tyle że w tym przypadku przebieg choroby jest łagodniejszy. Oczywiste jest jednak, że zarazę roznoszą osoby niezaszczepione”.
Terlecki zastanawia się nad obowiązkiem szczepień przeciwko COVID-19
Ryszard Terlecki w dalszej części tekstu podsumowuje aktualną sytuację epidemiczną w Polsce, a poziom zachorowań na COVID-19 ocenia jako „względnie niski”, choć przypomina, że zdaniem ekspertów czwarta fala pandemii dotrze do kraju pod koniec sierpnia.
Polityk PiS zauważa, że wciąż brakuje około 5 milionów zaszczepionych Polaków, by „zwiększyć poziom naszego bezpieczeństwa”. „Tymczasem liczba zgłaszających się na szczepienia drastycznie spada, a równocześnie wśród niezaszczepionych narasta przekonanie, że szczepienie jest niebezpieczne lub szkodliwe. Duży, niechlubny wpływ na to mają Internet i media społecznościowe, które bezkarnie rozpowszechniają różne bzdury” – pisze Terlecki.
Na koniec wicemarszałek Sejmu zastanawia się nad tym, czy warto rozważać wprowadzenie obowiązku szczepień przeciwko COVID-19. Polityk nie daje jednak żadnej odpowiedzi, kończy tekst retorycznie:
„Zagrożenie rośnie i wkrótce trzeba będzie podejmować decyzje, które nie spodobają się przeciwnikom szczepień. Tylko z jakiej racji my, zaszczepieni, mamy być narażeni na kontakt z osobami, które lekceważą swoje i nasze bezpieczeństwo?”.